– Wina i sprawstwo nie budzą najmniejszych wątpliwości – mówiła sędzia Ewa Kubacka-Batura. – Biorąc pod uwagę zdawkowe wyjaśnienia oskarżonego, sąd ustalając przyczyny zdarzenia dał wiarę zeznaniom naocznych świadków wypadku.
16 września, kiedy volkswagen golf uderzył w ścianę kamienicy, chodnikiem przy ulicy Przemysłowej szło wiele osób. Był tam także strażnik miejski Dariusz G., który słyszał pisk opon, wysokie obroty silnika i pędzące ulicą auto. Potem usłyszał huk i pobiegł zobaczyć co się stało. Golf wjechał na krawężnik, dachował i wbił się w mur. Wychodzili z niego trzej nastolatko-wie. Czwarty nie dawał znaku życia, został przygnieciony przez wrak, miał zmiażdżoną czaszkę. Reanimował go strażnik, ale nie mógł już pomóc. 19-letni Krzysztof A. zmarł.
W trakcie procesu zeznawali też nauczyciele i wychowawcy Jacka L. Przyznali, że nie był pilnym uczniem, a w szkole sprawiał wiele problemów. W dniu tragedii wybrał się z kolegami na wagary. Sąd uznał, że jego izolacja jest konieczna i przykładna.
Poza karą dwuletniego więzienia Jacek L. nie będzie mógł siadać za kierownicą pojazdów przez pięć lat. Musi także wypłacić 20 tysięcy złotych nawiązki rodzicom zmarłego kolegi. Wyrok nie jest prawomocny.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?