18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akademia Euro: W Wielkopolsce wszyscy jesteśmy gospodarzami Euro 2012 [ZDJĘCIA, WIDEO]

Agnieszka Goździejewska
Waldemar Wylegalski
Jak Irlandczykowi wskazać drogę na stadion? jaką restaurację polecić głodnemu Włochowi? i jak poradzić sobie z wymagającym klientem z zagranicy? Tego uczą się uczestnicy szkoleń w ramach projektu Akademia Euro. Dziś (we wtorek) podsumowano pierwszy semestr działań tej nietypowej szkoły, która przygotowuje gospodarzy Euro 2012 do profesjonalnej obsługi zagranicznych gości.

Wszyscy jesteśmy gospodarzami

Akademia Euro, współfinansowana ze środków Unii Europejskiej, powstała po to, by pracownicy transportu, gastronomii, handlu i usług podnieśli swoje umiejętności i umieli dogadać się z euroturystami.

Zobacz jak Poznań szykuje się do Mistrzostw Europy - oglądaj nasz serwis Droga do Euro 2012

- Euro 2012 to nie tylko mecze na stadionie, ale też ich uczestnicy, nasi goście - przekonywała Monika Jakubik, kierownik strategiczny Akademii. - Przyjadą do nas kibice reprezentacji Hiszpanii, Irlandii, Włoch i Chorwacji. Spodziewamy się około miliona gości, którzy będą chcieli pójść na mecz, dobrze się bawić i dobrze spędzać czas. Oni oczekują od nas dobrej atmosfery i przyjaznej obsługi. Musimy więc o nich zadbać, odpowiednio przyjąć i skłonić do tego, żeby do nas wrócili.

Akademia, czyli co i jak

Projekt realizowany jest na terenie czterech województw: dolnośląskiego, pomorskiego, mazowieckiego i wielkopolskiego, czyli tam, gdzie odbywać się będą rozgrywki. Akademia Euro wystartowała w marcu 2011 roku.

W ramach jej działania zagraniczni turyści otrzymają kilka produktów pomocnych w poruszaniu się po Polsce. Są to m.in. aplikacja Polish Guide a także stacjonarne i mobilne ambasady kibiców, w których to kibice udzielą informacji innym kibicom.

Akademia przeszkoli 2,5 tysiąca osób. W Poznaniu do kwietnia br. w kursach uczestniczyć będzie 560 osób. Już teraz 70-osobowa grupa uzyskała dyplomy ukończenia programu.

85-godzinny cykl szkoleniowy podzielony jest na moduły. Uczestnicy uczą się profesjonalnej obsługi klienta, odnajdują różnice międzykulturowe między nami - Polakami a naszymi gośćmi i biorą udział w praktycznym kursie nauki języka angielskiego

Każdy "uczeń" będzie wyposażony w mały podręcznik, w którym znajdzie wszystkie niezbędne informacje dotyczące Euro 2012: od najbardziej aktualnych map miasta, przez miejsca w których są strefy kibica po niezbędne adresy i telefony.

English in practice

Osoby, które będą "narażone" na bezpośredni kontakt z euroturystami, potrzebują narzędzia do komunikacji. Tym będzie znajomość języka angielskiego. Uczestnicy zajęć poznają podstawowe zagadnienia leksykalno-gramatyczne i nauczą się używać ich w mowie, aby umieć się przywitać, udzielić podstawowych informacji i zarekomendować - np. hotel lub bar.

- Po pierwszym etapie kursanci bardzo pozytywnie zaskoczyli mnie zapałem do pracy - mówił Filip Lulka ze szkoły językowej empik school.

Różnice kulturowe i obsługa klienta

Lekcje w Akademii Euro to przede wszystkim warsztaty.

- Uczestnicy uczą się, jak radzić sobie z emocjami i stresem - mówi trenerka, Maria Łukasiewicz. - Poznają różne typy ludzkie i starają się dostosować swoje zachowania do tych typów. Na zajęciach tworzymy symulacje różnych, czasami trudnych sytuacji, w których zagraniczny klient nie ułatwia nam pracy. Ale im więcej będzie ich na szkoleniu, tym łatwiej kursanci poradzą sobie w czerwcu.

Co ja z tego mam?

Pracownicy z PKP Intercity i Kolei Wielkopolskich już chwalą sobie umiejętności, jakie zdobyli w Akademii Euro. Język angielski wykorzystują na co dzień w pracy.

- Nauczyliśmy się, jak podejść do klienta, jak z nim rozmawiać i go nie wystraszyć - relacjonował Rafał Pawlak, konduktor Kolei Wielkopolskich - Na dworcu parę razy zaczepiły mnie osoby, które po angielsku pytały o drogę czy pociąg.

Także pracodawcy patrzą na szkolenia, jak na dobrą inwestycję na przyszłość.

90 minut meczu i cały wolny dzień

- Futbol to spektakl, a każdy spektakl musi mieć swoje miejsce - mówił Andrzej Dawidziuk, dyrektor sportowy Lecha Poznań. - Ten będzie się rozgrywał na stadionie. To tak, jak z teatrem, są aktorzy i widzowie, czyli piłkarze i kibice. Mecz trwa półtorej godziny. Te 90 minut to punkt kulminacyjny a goście będą z nami żyć, mieszkać i spotykać się.

- Goście z zagranicy przyjadą po to, by zobaczyć swój zespół, ale większość czasu spędzą z nami. A my chcemy im pokazać, że Wielkopolska to miejsce, w którym miło jest być, ale i do którego warto wrócić. To my tworzymy kulturę, która będzie transmitowana dalej w Europę - przekonywał Dawidziuk.

Według trenera Dawidziuka nie ma wielkiej różnicy między piłkarzem i organizatorem, biorącym udział w Euro - Jeden i drugi musi być profesjonalistą. Zespół musi się przygotować - podobnie my.

Chaotyczni Włosi i zjednoczeni Irlandczycy

Andrzej Dawidziuk o turystach z Italii mówił, że to prawdziwa marka wśród kibiców. - Włosi dadzą nam gwarancję, że nie przyjdą na mecz trzy godziny przed nim, żeby napić się piwa. - mówił - To naród rozkochany w futbolu, ma wielkie tradycje i kulturę piłkarską. Włoscy kibice dzielą się na dwie grupy: jedni są od tego żeby na stadionie zrobić show, drudzy to ci, którzy celebrują piłkę i tradycja chodzenia na mecze przechodzi z pokolenia na pokolenie.

- Z kolei Irlandczycy Irlandia oni nie przeżywają co tydzień takiego święta, jak Interowi czy Milanowi kibicują Włosi, dla nich liczy się reprezentacja - opowiadał Dawidziuk.

- Cieszę się, że będziemy świadkami wielkiej sportowej zabawy i spokojnych biesiad w pubach, restauracjach i strefach kibica - podsumował dyrektor sportowy Kolejorza.

Dla Włocha piłka jest religią

- Możecie się spodziewać prawdziwej inwazji: kibiców i ich rodzin, ludzi normalnych, ale spontanicznych i głośnych - mówił Criso Giancarlo, Włoch mieszkający w Poznaniu. - Dla mnie najważniejszy będzie mecz z Chorwacją. Pierwsze spotkanie możemy przegrać, drugi - musimy wygrać.

Jeśli chodzi o przygotowania, Giancarlo oczekuje od poznaniaków zrozumienia: - Mam nadzieję, że przygotujecie restauracje o 12 i 20, bo wtedy mamy porę obiadu.

Do rozpoczęcia Euro zostało jeszcze 149 dni. Czy do tego czasu skończone zostaną remonty dróg i wdrożone wszelkie rozpoczęte przedsięwzięcia? Tego nie wiadomo. Jedyne, czego możemy być pewni, to polska gościnność.

Zobacz także: Losowanie grup Euro 2012 na telebimie w Poznaniu [WIDEO]

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto