Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Henrykowo: Przybędzie zwierząt w schronisku

Karolina Sternal
W nowym schronisku w Henrykowie pod Lesznem jest także wydzielone miejsce dla bezdomnych kotów. Jest ich 14
W nowym schronisku w Henrykowie pod Lesznem jest także wydzielone miejsce dla bezdomnych kotów. Jest ich 14 FOT. KAROLINA sTERNAL
Nowoczesne, przestronne, spełniające wszystkie wymogi – takie jest schronisko dla bezdomnych psów i kotów z Leszna. Mieszkańców w nim w tej chwili nie ma zbyt wielu, ale to może się zmienić, gdyż rośnie zainteresowanie ościennych gmin tą placówką. Jeśli dojdzie do podpisania umów, to schronisko może wkrótce stać się jednym z największych w regionie.

– Nie ma psów we wszystkich kojcach – zauważali odwiedzający w weekend schronisko. Placówka po raz pierwszy od jej uruchomienia w połowie sierpnia zorganizowała dni otwarte. Podobnie było w prowadzonym przez wiele lat przez Miejski Zakład Zieleni w Lesznie punkcie zatrzymań w parku Tysiąclecia.

– Warunki, jakie miały psy tam a tu, są nieporównywalne – podkreśla Anna Janiak, wolontariusza. – Tu każdy pies ma swoje pomieszczenie, jest wybieg oraz znacznie więcej przestrzeni. I chyba najważniejsze, to tu jest także miejsce dla kotów.

Schronisko zostało zbudowane pod Lesznem w Henrykowie. Nowa lokalizacja wzbudzała obawy, czy dotrą chętni do odwiedzenia placówki.
– Do parku Tysiąclecia przychodziło sporo ludzi, bo znajduje się blisko osiedli mieszkaniowych. Tu trzeba dojechać kilka kilometrów. Okazuje się jednak, że nie brakowało osób, które do nas przyjechały – dodaje Anna Janiak.

Faktycznie, dość sporo leszczynian zdecydowało się skorzystać z zaproszenia, choć chętnych do adoptowania bezdomnego psa czy kota już tak wielu nie było. Jednak wszyscy chwalili warunki i opiekę, jaką otoczone są zwierzęta.

– W tej chwili mamy 35 psów, a miejsc jest 96. Mamy także 14 kotów – informuje Małgorzata Buczyńska z MZZ w Lesznie. – W schronisku pracują dwie osoby. Jest także stała opieka lekarza weterynarii. Każdy pies i kot, który do nas trafi, przechodzi najpierw kwarantannę. Po 14 dniach jest szczepiony, sterylizowany i przenoszony do kojca, gdzie czeka nowego właściciela.

Oprócz bezdomnych psów i kotów z Leszna, niebawem do schroniska trafią także zwierzęta z sześciu innych gmin, które już podpisały umowy z Lesznem. Wiadomo, że są kolejni chętni, w tym gminy z województw lubuskiego i dolnośląskiego. Jeśli się zdecydują, to może oznaczać, że schronisko w Henrykowie może stać się największym w regionie.

– Czy będzie to 30 psów, czy sto, to koszty stałe się nie zmieniają, dlatego jesteśmy zainteresowani podpisywaniem umów z innymi gminami – wyjaśnia Eugeniusz Karpiński, naczelnik wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Leszna. – My zyskujemy dodatkowe środki na utrzymanie schroniska, a gminy oddając bezdomne psy do nas, wywiązują się ze swojego zadania. Liczymy się nawet z możliwością rozbudowy obiektu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto