Mężczyzna restauratorom i policji jest doskonale znany. Od kilku lat pojawia się w lokalach, zamawia drogi obiad, a potem oświadcza, że nie ma pieniędzy by za niego zapłacić. Wszystkim wydawało się jednak, że zerwał z tym procederem, bo od 4 lat nie jadał na koszt właścicieli restauracji. Wszystko zmieniło się kilka dni temu.
- Obwiniony 44-latek udał się do jednego z lokali w Kościanie, gdzie zamówił kilka kulinarnych specjalności, zakrapiając je wyskokowymi trunkami. Po zakończeniu uczty poinformował obsługę, że nie ma pieniędzy aby uregulować należność, która wyniosła 139,40 zł. Kiedy powiadomiono go, że o fakcie tym zostanie poinformowana policja, klient ze stoickim spokojem oczekiwał na przyjazd funkcjonariuszy, po czym oddał się w ich ręce - wyjaśnia Artur Ustasiak, rzecznik kościańskiej policji.
Zobacz też: Volkswagen uderzył w drzewo
W chwili zatrzymania mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Następnego dnia po wytrzeźwieniu został przesłuchany i zwolniony. - Za taki „kulinarny występ” grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywna do 1,5 tys. zł - dodaje Artur Ustasiak. - Obwiniony przyznał się do zarzucanego szalbierstwa, nie wyjaśniając jednak motywu swojego działania.
W przeszłości sąd nakazał mu naprawienie szkody oraz wydał wyrok o ograniczeniu wolności. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna systematycznie i sumiennie wywiązywał się z orzeczonych wobec niego łącznie kilkuset godzin kontrolowanych prac na cele społeczne.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?