Piloci Aeroklubu Leszczyńskiego, do którego należy kapitan Tadeusz Wrona, bardzo ciepło wypowiadają się o swoim koledze. Każdy z nich przyznaje, że bohater z Okęcia jest prywatnie osobą bardzo skromną, sympatyczną, zawsze służy radą i pomocą, a uśmiech wręcz nie znika z jego twarzy. Mówi tak o nim między innymi znakomita pilotka szybowcowa Adela Dankowska, która także wywodzi się z Aeroklubu Leszczyńskiego, a przez wiele lat była instruktorem w tamtejszej szkole szybowcowej. Kapitana Wronę poznała wiele lat temu, kiedy był jeszcze instruktorem lotnictwa w zielonogórskim aeroklubie.
- Nie raz spotykaliśmy się w powietrzu. Tadek należy do bardzo spokojnych i wyważonych pilotów. To z pewnością pomogło mu bezpiecznie wylądować. Musiał być pod ogromną presją, bo na pokładzie miał przecież kilkuset pasażerów - zauważa Dankowska.
W środowisku mówi się, że piloci szybowców nie boją się ziemi. Co prawda lądowania tak niewielkim statkiem powietrznym nie da się porównać z posadzeniem na pasie ważącego około stu ton boeinga 767, ale najważniejsze jest obycie w powietrzu. Podczas zawodów i lotów treningowych często zdarza się bowiem, że piloci lądują bez podwozia. Obycia tego kapitanowi Wronie nie brakuje. Za sterami spędził ponad 15 tysięcy godzin. Kiedy w niedzielą krążył nad lotniskiem, a potem podchodził do lądowania Adela Dankowska widziała to na ekranie telewizora.
- Było przeprowadzone wręcz idealnie. Na żywo manewr komentował nasz syn, który także jest pilotem LOT-u. Trenują podobne lądowania na symulatorach, ale w takiej sytuacji zdarzyć może się wszystko. Gdyby samolot był pochylony na którąś ze stron, to zapewne zmieniłby kierunek i wypadł z pasa - mówi Dankowska.
Opanowanie, profesjonalizm i stalowe nerwy kapitana Wrony doceniają także miejscowi samorządowcy, którzy chcą na najbliższej sesji nadać mu tytuł ,,Honorowego Obywatela Miasta Leszna". Nadzwyczajne posiedzenie rady odbędzie się we wtorek. Wczoraj radni dyskutowali o tej propozycji i wygląda na to, że nie będzie jakichkolwiek sprzeciwów. Co prawda bohaterski kapitan nie mieszka w Lesznie, ale regularnie odwiedza to miasto, by polatać szybowcem. Członkiem Aeroklubu leszczyńskiego jest również syn pilota.
Po nadaniu tytułu władze oficjalnie zaproszą Tadeusza Wronę na uroczystości Święta Niepodległości, kiedy to tradycyjnie w ratuszu wręczane są odznaczenia dla zasłużonych i honorowych mieszkańców.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?