- Jeżeli mam o czym pisać to jest fajnie i piszę. Bo jak się wypiszę, to przestanę nudzić. Znajdę sobie inne zajęcie - powiedział Hubert Klimko-Dobrzaniecki, pisarz nominowany m.in. do Nagrody Literackiej NIKE (za zbiór dwóch noweli "Dom Róży. Krýsuvík") oraz Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus (za książkę "Wariat").
Na rynek wchodzi właśnie jego najnowsza książka zatytułowana "Grecy umierają w domu". Spotkanie autorskie, które odbyło się w Galerii Lochy w Miejskiej Bibliotece Publicznej o godzinie 17.00 było pierwszym spotkaniem w Polsce promującym nowe dzieło pisarza. Za kilka dni Klimko-Dobrzaniecki będzie rozmawiał z czytelnikami w Warszawie.
Zobacz też: Wojciech Kuczok w MBP w Lesznie [FOTO]
- Nowa książka to historia rodziny greckiej z Dolnego Śląska. W 1947 roku skończyła się wojna domowa w Grecji między siłami monarchistycznymi a lewicową partyzantką. Sympatyzujący z komunistami przegrali i zostali wyrzuceni ze swojego kraju. Kilkanaście tysięcy osób przyjęła Polska Rzeczpospolita Ludowa. Większość tych ludzi przyjechała do Dolnego Śląska - tak tło powieści szkicuje sam autor.
Hubert Klimko-Dobrzaniecki to z wykształcenia filolog islandzki. W Reykjaviku spędził dziesięć lat, podróżując wcześniej po najróżniejszych miejscach na świecie. Jak sam mówi, podróże inspirują go by, pisać fikcję.
Urodzony w 1967 roku, Klimko-Dobrzaniecki jest pisarzem, który zdobył sobie uznanie krytyków i czytelników. Obecnie mieszka w Wiedniu.
Dołącz do nas na facebooku
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?