Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LESZNO - Ukraińcy rzucili łopaty. 32 pracowników zbuntowało się i przerwało roboty

Daniel Andruszkiewicz
Podwykonawca znalazł nowe ekipy, które już wznowiły roboty. Nie będzie opóźnień przy budowie auli PWSZ
Podwykonawca znalazł nowe ekipy, które już wznowiły roboty. Nie będzie opóźnień przy budowie auli PWSZ Daniel Andruszkiewicz
Leszczyński oddział Państwowej Inspekcji Pracy bada sprawę konfliktu, do którego doszło pomiędzy ukraińskimi pracownikami i ich pracodawcą, podczas budowy największej w mieście auli przy Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Grupa Ukraińców porzuciła pracę, gdyż jak twierdzą, nie mogli doczekać się wynagrodzenia. Roboty stanęły na kilka dni. Zostały już wznowione, bo wykonawca zatrudnił nowe ekipy.

Przetarg na budowę wartej ponad 28 milionów złotych auli wygrało przedsiębiorstwo Karmar SA. To samo, które podjęło się budowy Galerii Leszno. Firma zleciła zadanie podwykonawcy – kijowskiej spółce Aerobud, która sprowadziła na budowę swoich pracowników z Ukrainy. Od połowy czerwca stawiali mury obiektu. Tydzień temu atmosfera na placu przy uczelni stała się bardzo napięta. Roboty stanęły.

– Zgłosił się do nas jeden z robotników, który twierdzi, że pracodawca zwleka z wypłatami wynagrodzeń. Wyjaśniał, że jeszcze przed przyjazdem dostali po 550 złotych zaliczki. Na miejscu mieli zarabiać po 2,5 tysiąca złotych miesięcznie. Spodziewali się wypłat na początku lipca. Pieniędzy do dziś miało nie otrzymać kilkadziesiąt osób – mówi Danuta Goździewicz-Suchanek, kierownik oddziału PIP w Lesznie.

Zbuntowało się dokładnie 32 Ukraińców. Połowa z nich pomimo konfliktu dogadała się z pracodawcą i przeszła na budowę Galerii Leszno przy ul. 17 Stycznia. Reszta została bez pracy i pieniędzy.

– Wszyscy przebywają w Polsce legalnie, ale jeśli nie znajdą zatrudnienia, będą musieli wrócić do kraju – mówi Goździewicz-Suchanek. – Byli zatrudnieni na umowę o dzieło, ale nie dostali żadnych dokumentów. W tym przypadku pracodawca nie ma takiego obowiązku. Wystarczy forma ustna.

Właśnie dlatego Ukraińcom bardzo trudno będzie udowodnić, że doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości. Podwykonawca może tłumaczyć, że skoro dzieło nie zostało ukończone, to pracownikom nie należą się z tego tytułu żadne pieniądze. Związane ręce ma w tej sytuacji także Państwowa Inspekcja Pracy. Może jedynie łagodzić konflikt i próbować mediacji. Nie może niczego nakazać. W poniedziałek do Leszna przyjedzie warszawski przedstawiciel firmy Aerobud. Być może dojdzie do porozumienia. Władze uczelni zapewniają natomiast, że budowa auli nie jest zagrożona.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto