O powstaniu kolei zarządzanej z Poznania mówi się od miesięcy. Jednak na pół roku przed wyjazdem pierwszego pociągu spółka Koleje Wielkopolskie nie mają dokumentów, bez których jej pociągi nie będą wpuszczone na tory.
Wniosek KW o wydanie licencji na usługi przewozowe wpłynął do Urzędu Transportu Kolejowego w miniony czwartek. Procedura trwa przynajmniej trzy miesiące. Jednak spółka musi też przedstawić system zarządzania bezpieczeństwem.
- Jedna z firm ubiegających się o ten dokument z powodu błędów, jakie popełniła we wniosku, od pół roku nie może otrzymać certyfikatu - mówi Alvin Gajadhur, rzecznik UTK. Czy urzędnicy zdążą na czas?
- Najbardziej niepokoi mnie w tej chwili stan samorządowej spółki Przewozy Regionalne. Jako województwo będące udziałowcem tej spółki zamierzamy się z niej wycofać - podkreśla Marek Woźniak, marszałek województwa. - Przygotowywany jest już scenariusz tego procesu. Zobaczymy, czy wyjdziemy sami, czy też jako grupa województw zachodniej Polski. Koleje Wielkopolskie chcielibyśmy uruchomić jak najprędzej.
Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego, jest optymistą. W Poznaniu składy nie będą zatrzymywały się na noc. Najwięcej zyskają miejscowości blisko Poznania, bo przez nie pociągi mają przejeżdżać co pół godziny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?