Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: Wkrótce napijemy się góralskiego piwa

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Już wkrótce każdy turysta jadący z Krakowa do Zakopanego za obowiązkowy punkt podróży uważał będzie wizytę w nowo budowanej karczmie "Zadyma" w Szaflarach. Mieczysław Furczoń właściciel lokalu postanowił bowiem, że właśnie tutaj stanie pierwszy na Podhalu browar restauracyjny. Czy już wkrótce Szaflary staną się więc drugim Żywcem lub Tychami?

- Absolutnie nie - śmieje się , biznesmen budujący karczmę z browarem. - To nie ta sama skala no i oczywiście... smak. O ile bowiem nigdy nie dorównamy w wielkości produkcji polskim potentatom, tak oni nie dorównają nam jeśli chodzi o jakość piwa. U nas będzie ono bez porównania lepsze - produkowane naturalnie - ale co ważne... nie droższe. Planuję bowiem, że cena kufla będzie oscylować wokół 7 złotych.
Jak dodaje góral tygodniowa produkcja piwa, które "ugotują" jego pracownicy nie będzie większa nić 500 litrów. Tylko tyle bowiem mogą pomieścić kadzie gastronomiczne, które staną w jeszcze nie wykończonym budynku karczmy. - Chciałbym zaznaczyć, że ja nie buduję browaru tylko karczmę! A że będzie tutaj wytwarzane piwo to tylko taki atrakcyjny dodatek. Zresztą nie jedyny. Również chleb który będą jeść goście będzie wypiekany na miejscu - chwali się Furczoń.
Choć na budowie nie ma jeszcze instalacji do ważenia piwa wiadomo już jakiego typu ono będzie.
- Możemy produkować piwo praktycznie każdego gatunku i na początku tak właśnie będziemy robić. Będzie więc: Lager, Pils, piwo ciemne czy czerwone - wylicza góral. - Dopiero po pewnym czasie zobaczymy jaki gust mają nasi klienci i wówczas wyspecjalizujemy produkcję. Wiem jednak że na pewno będziemy "gotować" jedno piwo specjalne, o smaku miodowym. To będzie hit!
Piwo z Szaflar będzie nosiło nazwę identyczną jak karczma czyli "Zadyma". Jak zapewnia przyszły restaurator każdy prawdziwy piwosz, który zawita w jego progi od razu rozpozna, że ma do czynienia z piwim rarytasem. Niestety początkowo "złociste z pianką" dostępne będzie jedynie na miejscu. Właściciel zapowiada jednak, że już po kilku miesiącach zastanowi się nad możliwościom butelkowania piwa i jego sprzedaży jako "lokalnej pamiątki".
- Jestem zachwycona pomysłem by ważyć u nas piwo. To na pewno rozsławi Szaflary. Może wreszcie turyści będą tu przystawać, a nie tylko przez naszą wioskę przejeżdżać - mówi Anna Bobak sąsiadka przyszłego browaru.

Czy w Bukowinie tatrzańskiej dojdzie do sąsiedzkiego linczu?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rabka.naszemiasto.pl Nasze Miasto