Dramatyczne wydarzenia rozegrały się około 19.00 na gruntowej drodze obok przejazdu kolejowego na Dożynkowej. - Jadąc autem zauważyliśmy leżącą na torach kobietę. Dróżnik już sygnalizował nadjeżdżający pociąg. Rzuciliśmy się i siłą ściągnęliśmy ją z torowiska. Stawiała mocny opór - mówi nam jeden z policjantów, który ratował kobietę.
Desperatka była pod wpływem alkoholu i być może także innych środków. Pięciu mężczyzn ( na pomoc policjantom ruszyli SOK-iści i ochrona) nie mogło utrzymać jej w miejscu. Widząc kolejny pociąg wyrwała się i tylko bardzo stanowcza reakcja pozwoliła zapobiec tragedii drugi raz.
- Musieliśmy ją skuć, bo sama stanowiła dla siebie zagrożenie - przyznał drugi z policjantów. Dwaj kryminalni z Leszna nie podają swoich nazwisk. Choć ratowali życie, tłumaczą, że pracują w pionie, który nie lubi rozgłosu. Prosili też o zakrycie ich twarzy na zdjęciach. - To nasza służba, od tego jesteśmy - mówili skromnie.
Duży udział w akcji mieli też funkcjonariusze SOK i ochroniarze, który do przyjazdu karetki pilnowali desperatki. Kobieta jest dobrze znana policji. Głównie z ekscesów alkoholowych. Czy dziś była też pod wpływem innych środków, wykaże być może badanie krwi.
Zanim jednak karetka zabrała kobietę do lecznicy na badania, konieczne było zapewnienie załodze pogotowia pomocy. Agresywne zachowania kobiety były na tyle groźne, że załoga karetki sama nie była w stanie zapewnić bezpieczeństwa ani transportowanej pacjentce, ani też sobie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
