Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści Polskiego Cukru Pomezanii rozpoczęli nowy sezon

Radosław Konczyński
Fot. R. Konczyński
W sobotę (9 września) Polski Cukier Pomezania Malbork rozpoczęła nowy sezon w I lidze. Na inaugurację w drużynie mają „szpital”, ale celem jest ścisła czołówka. Póki co, malborczycy przegrali pierwszy mecz.

Miejsce w czołówce grupy A I ligi to cel, jaki zarząd SPR Polski Cukier Pomezania Malbork stawia przed drużyną na rozpoczynający się jutro sezon. Kibiców to nie zdziwi, bo takie założenia są przyjmowane praktycznie co roku i w znakomitej większości występów w swojej pierwszoligowej historii zespół je realizował.

U progu rozgrywek, o czym już pisaliśmy, plany komplikuje sytuacja kadrowa. Zdarzało się, że w trakcie sezonu malborska drużyna zamieniała się w „szpital”, ale żeby rozpoczynać ligę z długą listą nieobecnych z powodu kontuzji - tego jeszcze nie było.

Damian Spychalski przechodzi rekonwalescencję po złamaniu nogi (ma być gotowy na drugą rundę), Maciej Dawidowski jest w trakcie rehabilitacji (może wróci za trzy miesiące), pozyskanego Karola Cichockiego zabraknie w pierwszych meczach, a najgorsza jest sytuacja z poważną kontuzją barku Łukasza Cielątkowskiego.

- Razem z rehabilitacją powrót Łukasza do gry może potrwać 8-9 miesięcy, więc cały sezon ma z głowy - mówi Igor Stankiewicz, trener Polskiego Cukru Pomezanii.

Doszły też mniejsze urazy, które są naturalną sprawą w trakcie przygotowań, ale skutek był taki, że podczas ostatniego sparingu trener miał do dyspozycji tylko ośmiu zawodników (co nie przeszkodziło rozgromić MKS Grudziądz), a na treningu dzień później pojawiło się sześciu.

- Mamy „szpital” i na początku możliwości manewru nie będą duże. Musimy to nadrabiać obroną i nad nią pracowaliśmy ostatnio. Jeśli obrona będzie dobrze „chodzić”, będziemy mieli wyjście do bezpośredniego czy pośredniego kontrataku - mówi Igor Stankiewicz.

ZOBACZ TEŻ:

Oprócz zmartwień są też powody do optymizmu. Dobrze w drużynę wkomponował się 21-letni Michał Orzechowski sprowadzony z Wybrzeża Gdańsk (ostatnio na wypożyczeniu w GKS Żukowo), a walecznością przypadł do gustu trenerowi Kamil Ludwiczak z Trójki Ostrołęka. Kamil Nawrocki, kupiony z MMTS Kwidzyn, ma potencjał, a szkoleniowiec liczy, że odzyska walory, które pokazywał dwa lata temu, grając na użyczeniu w Malborku.

Doszli też: Mateusz Kopyciński - doświadczony zawodnik z kilkusezonową superligową przeszłością.w Warmii Traveland Olsztyn i Adam Załuski - osiemnastoletni wychowanek Truso Elbląg, obecnie zawodnik Mebli Wójcik „użyczony szkoleniowo” na mocy umowy pomiędzy klubami.

Największym wzmocnieniem były rutynowany Białorusin Iwan Telepnew, który krótko trenował z drużyną i zagrał podczas turnieju o puchar prezesa KSC. Najprawdopodobniej nie zasili Pomezanii. Jest po prostu za drogi na warunki klubowe. Niewykluczone, że zarząd sprowadzi jednak innego obcokrajowca, Ukraińca grającego w mołdawskim Olimpusie Kiszyniów.

- On jest chętny, ale studiuje w Mołdawii. Teraz jest kwestia, czy znalazłby uczelnię w Polsce, która honorowałaby dotychczas skończone przez niego lata studiów - mówi Waldemar Jastrzębski, prezes Pomezanii. - Gdyby się udało, chcielibyśmy go na 3-4 lata. Ma 21 lat i dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi, mierzy ponad 2 metry.

W powiększonej 16-zespołowej grupie A I ligi Pomezania bez problemu powinna się znaleźć w ścisłej czołówce. Do najgroźniejszych rywali można by zaliczyć Stal Gorzów Wlkp., Nielbę Wągrowiec, Real Astromal Leszno, Warmię Olsztyn.

W pierwszym meczu nowego sezonu malborczycy przegrali na wyjeździe 24:25 z drużyną SMS ZPRP Gdańsk.


Zobacz też: Ironman podczas Castle Triathlon Malbork 2017 - etap pływacki na Nogacie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto