Zamkową kolekcję bursztynu można oglądać na wystawie stałej pt. "Bursztynowe konteksty", z rozmachem otwartej prawie dwa lata temu nakładem ok. 900 tys. złotych. Tyle kosztowała nowa aranżacja dla zbiorów, które muzeum posiadało i sukcesywnie powiększało od początku swojego istnienia, czyli od roku 1961.
Podarunek z Dolnej Saksonii
Bursztynowe cuda w Muzeum Zamkowym wpadły w oko i olśniły turystę z Niemiec, który przyjechał do warowni przed rokiem. Efekt: do zamku dotarły właśnie XIX-wieczne kolie bursztynowe jako podarunek zza zachodniej granicy.
- Nowe nabytki zostały przekazane przez darczyńcę z Niemiec po tym, jak w zeszłym roku, będąc na zamku, zachwycił się on zarówno urokiem średniowiecznej warowni, jak i wystawą "Bursztynowe konteksty". Za pośrednictwem naszego przewodnika, Krzysztofa Rybaka, który go wówczas oprowadzał, skontaktował się z opiekunką kolekcji bursztynu - dr Anną Sobecką. W kolejnych miesiącach ustalono szczegóły przekazania zabytków - informuje Muzeum Zamkowe. - Doskonale zachowane kolie wykonane z przeźroczystego bursztynu i tradycyjnie fasetowane, z przepięknymi zapinkami, w tym jedną datowaną, są śladem tradycji XIX-wiecznej Dolnej Saksonii.
Kolie trafiły teraz w ręce zamkowych specjalistów od rzemiosła artystycznego i jeszcze w tym roku mają być umieszczone na wystawie "Bursztynowe konteksty". Kto był, ten wie, że jest to najnowocześniejsza ekspozycja Muzeum Zamkowego, przeniesiona z poddasza do przyziemia skrzydła wschodniego Zamku Średniego, która z powodzeniem może konkurować ze światowymi realizacjami w tym zakresie.
Broń perska i kabinet
Sam prezent od turysty z Niemiec cieszy muzealników, ale równie istotny jest fakt, że ktoś zdecydował się przekazać zabytek zamkowi nieodpłatnie. Takie sytuacje należą jednak do rzadkości, co przyznaje Mariusz Mierzwiński, dyrektor Muzeum Zamkowego.
Zwykle sami pozyskujemy zbiory odpłatnie. Natomiast jednym z takich największych darów była bodaj kolekcja broni perskiej, o dużej wartości historycznej i pieniężnej. Ale gdyby tak się zastanowić, to jeszcze cenniejszy był bursztynowy kabinet Stanisława Augusta Poniatowskiego, który został podarowany muzeum w 1979 roku i można go oglądać na naszej wystawie dzieł z bursztynu -mówi Mariusz Mierzwiński.
Militaria perskie i indoperskie muzeum kupiło ponad rok temu od gdańszczanina Lecha Kobylińskiego. Zbiory, składające się ze 105 sztuk oręża, wycenione zostały na 740 tysiące złotych, ale kolekcjoner sprzedał je o połowę taniej. Połowę eksponatów przekazał po prostu za darmo. Broń pochodzi z czasów imperium szachów perskich aż do XIX wieku. Z Krzyżakami nie ma ona zbyt wiele wspólnego, ale urozmaica zamkowe zbiory militariów.
Byle czego nie przyjmują
Muzeum Zamkowe wysoko ocenia wartość artystyczną podarowanych ostatnio niemieckich kolii. A trzeba wiedzieć, że przyjęcie daru poprzedza cała procedura i malborska instytucja nie przyjmuje "pierwszego lepszego" zabytku.
Sprawami pozyskiwania i oceny zbiorów zajmuje się bowiem Muzealna Komisja Zakupów. To podczas jej posiedzeń analizowane są oferty zakupu i darowizn złożone przez galerie, domy aukcyjne oraz osoby prywatne. Na podstawie opinii tej komisji dyrektor muzeum decyduje o przyjęciu bądź odrzuceniu złożonych propozycji.
- Przypadków darowizn dla naszej instytucji, takich jak ostatnio, rzeczywiście nie ma zbyt wiele, ale nie mielibyśmy nic przeciwko, żeby było ich więcej - śmieje się Mierzwiński.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?