Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drugi wyrok skazujący dla hodowcy norek z Długich Starych koło Leszna. Czy przedsiębiorcę czeka więzienie?

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Zdjęcia z hodowli we wsi Długie Stare wykonane przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki
Zdjęcia z hodowli we wsi Długie Stare wykonane przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki Stowarzyszenie Otwarte Klatki
Hodowca norek z Długich Starych koło Leszna usłyszał już drugi wyrok za niehumanitarny ubój zwierząt w swoim gospodarstwie. Właśnie uprawomocniło się pierwsze skazanie wyrokiem siedmiu miesięcy więzienia na dwa lata próby. Czy uprawomocnienie drugiego z wyroków skończy dla dla przedsiębiorcy karą bezwzględną i odsiadką?

Sprawę znęcania się nad zwierzętami nagłośniło stowarzyszenie Otwarte Klatki w 2020 roku.

Aktywiści Otwartych Klatek otrzymali nagrania ze środka skrzyni do gazowania, na których widać było norki duszące się nawet kilka minut. Nagrania dokumentowały też dobijanie wciąż żywych zwierząt wyciąganych z maszyny do gazowania, metalowym prętem i przygniatanie ich martwymi norkami. Cały proceder odbywał się w obecności innych zwierząt, co powodowało ich stres i cierpienie – informuje Bogna Wiltowska ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Stowarzyszenie złożyło zawiadomienie do prokuratury, zarzucając hodowcy znęcanie się nad zwierzętami poprzez nieprawidłowe uśmiercenie norek (na oczach innych zwierząt, w sposób niefachowy, przy udziale małoletnich).

Drugi wyrok dla hodowcy z Długich Starych

Sprawy przeciwko hodowcy z Długich Starych właśnie znajdują finał przed sądem. W czwartek 18 stycznia 2024 sąd pierwszej instancji uznał oskarżonego za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów i skazał go na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo sąd wymierzył nawiązkę w wysokości 8 tysięcy złotych do wpłacenia na schronisko dla zwierząt w Henrykowie oraz zwrot kosztów sądowych – łącznie 18 tysięcy złotych. Hodowca przez 7 lat nie będzie też mógł pracować z norkami amerykańskimi ani prowadzić fermy tych zwierząt, a przez 3 lata posiadać żadnych zwierząt. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd nie zdecydował się na wyrok bezwzględnego więzienia ze względu na fakt, że hodowca nie był wcześniej karany za znęcanie się nad zwierzętami, podkreślił jednak że wina hodowcy była bezsprzeczna, co potwierdziły opinie dwóch biegłych - dodaje Bogna Wiltowska.

Już po tym wyroku uprawomocniło się pierwsze skazanie hodowy z Długich Starych. Sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok skazujący z 12 lipca 2023 roku.

Druga prowadzona przeciwko hodowcy sprawa była następstwem interwencji przeprowadzonej na fermie przez Otwarte Klatki w 2022 roku. Aktywiści ujawnili utrzymywanie lisów w fatalnych warunkach – zwierzęta pozbawione były ochrony przed słońcem w czasie ponad 30-stopniowego upału, nie miały też dostępu do wody.

Również w tej sprawie Stowarzyszenie złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami poprzez utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania. Sąd pierwszej instancji uznał, że hodowca jest winny i skazał go na karę 7 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem na 2 lata próby.

Czy hodowca z Długich Starych trafi do więzienia?

Argument sądu wyznaczający skazanemu okres próby, bo nie był on wcześniej karany upada po uprawomocnieniu się pierwszego z wyroków. Czy sąd drugiej instancji może więc skazać hodowcę na karę bezwzględnego więzienia. To będzie jasne po kolejnym wyroku sądu, jeśli będzie wniesiona apelacja.

Wyrok z czwartku 18 stycznia 2024 tak komentuje Stowarzyszenie Otwarte Klatki

– Jest to jeden z surowszych wyroków jaki zapadł w sprawach o znęcanie się nad zwierzętami na fermach futrzarskich. Dla nas najważniejsze jest to, że jeśli wyrok się uprawomocni, to sprawca nie będzie mógł wykonywać żadnych prac związanych z hodowlą norek przez wiele lat. Mamy nadzieję, że doprowadzi to do zamknięcia fermy.

– mówi Bogna Wiltowska

– Warto też wspomnieć, że skazany Andrzej K. pochodzi z rodziny, która hodowlą zwierząt futerkowych zajmuje się od lat 70. a on wielokrotnie powoływał się na swoje osiągnięcia hodowlane. Sąd wydając wyrok, zauważył, że od profesjonalistów należy wymagać więcej, oni szczególnie powinni dbać o najwyższe standardy. Sprawa tej fermy jasno pokazuje, że nawet w takich miejscach dochodzi do cierpienia zwierząt i znęcania się nad nimi. Dlatego powinniśmy jak najszybciej wygasić przemysł futrzarski w Polsce – dodaje Wiltowska.

W 2023 r. Stowarzyszenie Otwarte Klatki złożyło 7 zawiadomień do prokuratury i przystąpiło do 1 postępowania – wszystkie dotyczyły zwierząt gospodarskich. W toku jest łącznie 9 postępowań z udziałem organizacji. W listopadzie ubiegłego roku zapadł pierwszy w historii Polski wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności – hodowca lisów z Kościana został skazany na na karę 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto