Ile miasto będzie musiało dołożyć do remontu drogi krajowej numer 12 w granicach Leszna?

Strabag wygrał przetarg na prace przy remoncie DK12 w 2017 roku. Firma zaoferowała wtedy cenę 45 milionów złotych, choć miejski kosztorys wskazywał już wówczas na wydatki rzędu 70 milionów. Unijne dofinansowanie tej inwestycji wynieść ma 85 procent.

Realizacja prac trwa już ponad dwa lata i została przedłużona do końca 2021 roku. Obejmuje cały odcinek DK12 w biegnący przez Leszno, a więc ciąg ulic:

• Kąkolewskej
• Unii Europejskiej
• Estkowskiego
• Aleji Jana Pawła II
• wiadukt Grota Roweckiego
• Szybowników

Ile faktycznie Leszno zapłaci za remont DK12 w granicach miasta?

Wciąż nie wiadomo, ile finalnie będzie kosztować cała modernizacja. Strabag wielokrotnie wnioskował do samorządu w sprawie renegocjacji umowy - w tym kosztów - powołując się na wzrosty cen i zakres prac dodatkowych.

Na ostatniej sesji pojawiła się informacja o kwocie 2,6 miliona złotych, która wydaje się tylko niewielką częścią tego, co miasto będzie miało dołożyć. Dopytywał o to radny opozycji, Przemysław Górzny.

Przekazujemy uchwałą 2,6 miliona złotych na wykupy gruntów w ciągu Szybowników, a na jednym ze spotkań była też mowa o dodatkowych pracach przy Estkowskiego i przejściu podziemnym przy SP7. Czy za te wszystkie prace dodatkowe będzie musiało miasto dopłacać? - dociekał radny Górzny.

Leszno dopłaci do DK12, nie wiadomo ile

Zdaniem wiceprezydenta Leszna dopłaty do prac dodatkowych są pewne.

Ta kwota to zakres prac dodatkowych związanych z konsultacjami społecznymi i decyzją ZRID (zezwoleniem na realizację inwestycji). Zmieniły się przekroje, zmienił się zakres rzeczowy niektórych elementów związanych z przebudową ulicy Szybowników w rejonie pojazdu na wiadukt. 174 tysiące złotych z tej kwoty dotyczy na przykład wykupu nieruchomości od osoby fizycznej niezbędnej do realizacji inwestycji – wyjaśnia Adam Mytych, wiceprezydent Leszna.

Ile trzeba dopłacić do remontu DK12 w Lesznie?

Dodatkowe prace przy remoncie DK12 to między innymi szerszy niż planowano remont przejścia podziemnego przy SP7, ale także jak się okazuje, prace przy Estkowskiego i Unii Europejskiej.

Te koszty nie zostały jeszcze uregulowane. Przejście podziemne to nie jest koszt kwalifikowany tej inwestycji. Składaliśmy taki wniosek, ale mamy na to niewielkie szanse. Staramy się też o uznanie za koszt kwalifikowany prac na Estkowskiego i Unii Europejskiej. Chodzi o to, by miasto nie musiało tego finansować z własnego budżetu – dodał Mytych.

Żadna konkretna kwota w sprawie szacowanych kosztów dodatkowych jednak nie padła.