Kto powalczy o fotel prezydenta w Lesznie w wyborach 2024? Na razie oficjalnie mamy troje kandydatów. Reszta czeka albo się zastanawia

Fotel prezydenta Leszna od dwóch kadencji należy do Łukasza Borowiaka. On już oficjalnie zakomunikował, że chce walczyć o trzecią kadencję.

Od ponad dziewięciu lat jestem prezydentem miasta Leszna. To moje miasto, które kocham i znam od podszewki. Zawsze byłem blisko problemów mieszkańców, znam ich potrzeby i z uwagą słucham wszystkiego, co mówią o naszym mieście. Razem tworzymy Leszno przyjazne, bezpieczne i nowoczesne zapowiada urzędujący prezydent Leszna.

Swój start, nieco później od Borowiaka zapowiedział też poseł Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Rusiecki.

Jesienią 2023 wystartowałem w wyborach parlamentarnych po to, żeby wspólnie zmieniać Polskę. Udało się i 15 października zmieniliśmy bieg rzeki, a teraz zmieniamy kraj. Gdy dzisiaj wyjeżdżałem z domu na leszczyńskim Zatorzu, to wiedziałem, że będzie to ważny dzień. Dzień, w którym będą musiał wytłumaczyć, dlaczego jeszcze 15 października prosiłem o poparcie w wyborach parlamentarnych, a teraz będę prosił o poparcie w wyborach na fotel prezydenta Leszna. Bardzo chciałbym, abyśmy tutaj w Lesznie, 7 kwietnia, pogonili rządzące miastem PiS i Łukasza Borowiaka, który mu przewodzi - mówił Grzegorz Rusiecki.

To szybko spotkało się z krytyką przedstawicieli PIS w Lesznie, którzy choć na razie nie zaprezentowali swojego kandydata, ostro oceniają wypowiedź posła Rusieckiego.

-W jaki sposób pan Rusiecki chciałby nas pan pogonić? Może będzie pan zwalniał z pracy członków, sympatyków i wyborców Prawa i Sprawiedliwości? Czy będzie usuwał ze szkół i przedszkoli ich dzieci? Czy będzie pan organizował miejsca odosobnienia dla mieszkańców popierających PiS i odbierał im obywatelstwo miasta? - pytał publicznie Sławomir Szczot z PiS w Lesznie.

Kolejny raz o fotel prezydenta Leszna chce powalczyć jedyna, jak na razie kobieta w tym zestawieniu. Kamila Schaschner reklamuje swój start hasłem ,,Bez partii, bez układów''.

Jestem bezpartyjnym kandydatem i nigdy nie byłam w żadnej partii. Mówię stanowczo ,,stop'' leszczyńskim układom – zapowiada Kamila Schaschner

Jako przyszła prezydent Leszna chce walczyć o ,,zwiększenie terenów zielonych, bezpłatne wejścia do miejskich obiektów, niższe rachunki, bezpłatną komunikację miejską''.

Na razie wciąż swojego kandydata nie zaprezentowało Prawo i Sprawiedliwość, które na razie rozważa na kogo postawić. Rozmawiamy z czterema kandydatami. Wśród nich jest dwóch członków Prawa i Sprawiedliwości, a dwie osoby nie są naszymi członkami. Wśród nazwisk jest jedna kobieta. Myślę, że kandydat, którego wskażemy, zrobi dobry wyborczy wynik. Będziemy na niego wspólnie pracowali. W trakcie kampanii wyborczej zaprezentujemy nasze dokonania i pokażemy nasze pomysły na codzienne życie, bo Leszno ma pewien potencjał rozwojowy, który trzeba wykorzystać - dodał Sławomir Szczot.

Nie ma też oficjalnie zgłoszonego kandydata leszczyńskiej Konfederacji. Nieoficjalnie wiadomo, że o tę funkcję chce walczyć Adam Gbiorczyk. Mimo naszych pytań przesłanych do potencjalnego kandydata – na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Leszczyńska Lewica rozważa różne scenariusze, w tym koalicję i poparcie kandydata innego grupiwania.

Z wyjątkiem PiS i PL18 - zastrzegał jeszcze niedawno Tomasz Kusior z Lewicy w Lesznie.