Leszno. Asfalt na Podkowińskiego do łatania. Deweloper wykonał przyłącza [ZDJĘCIA]

Rozkopywanie asfaltu i łatanie go tymczasowo materiałem kamiennym to praktyka znana między innymi z sytuacji awarii sieci wodociągowych, czy kanalizacyjnych. Miejskie wodociągi zmuszone są do takich działań, bo determinuje je siła wyższa, czyli właśnie konieczność usunięcia awarii. Później kamienna nawierzchnia jest zastępowana asfaltowymi ,,łatami''.

Podkowińskiego już nie ,,jak po stole'' po inwestycji dewelopera

W przypadku budowy przyłączy do prywatnych inwestycji także dochodzi nierzadko do degradacji miejskich dróg. Zwykle są to jednak pasy szerokości maksymalnie 2 metrów. Na Podkowińskiego w Lesznie buduje się właśnie obiekt mieszkalny. Będzie to nieruchomość na około pięć mieszkań.

W nawierzchni drogi, która była w dobrym stanie (drogę wybudowano kilkanaście lat temu od podstaw) wykonano cztery pokaźne wykopy. Droga w czasie prac była całkowicie nieprzejezdna przez około tydzień. Po zakończeniu prac w miejscu wyciętych odcinków asfaltu wkopano płyty. Jak to wygląda, można przekonać się w naszej galerii.

Czy inwestycje deweloperów mogą ingerować w miejską infrastrukturę?

Zapytaliśmy o tę sprawę miejskich urzędników w kontekście tego, czy komercyjna budowa prywatnego obiektu uzasadnia taką skalę degradacji drogi.

Zdaniem pracowników Urzędu Miasta w Lesznie na Podkowińskiego od czasu budowy nawierzchni przybyło nowych mieszkańców.

Jako właściciele poszczególnych działek mają oni prawo wykonać odpowiednie przyłącza i korzystać ze znajdujących się pod ulicą sieci, a miasto, na podstawie ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków, czy na podstawie ustawy o drogach publicznych, ma obowiązek zezwolić im na wykonanie takich przyłączy – mówi Lucyna Gbiorczyk z Urzędu Miasta w Lesznie.

Urzędnicy z Leszna: nawierzchnia będzie odtworzona

Żadna z inwestycji realizowanych przy Podkowińskiego od 2005 roku – czyli od czasu budowy drogi – nie naruszyła w takim stopniu stanu nawierzchni, jak ta realizowana obecnie. Nawet budowa marketu na przedłużeniu Podkowińskiego, czyli Grottgera – nie miała takiej skali ingerencji w pierwotną nawierzchnię.

Urzędnicy zapewniają, że wykonawca prac na Podkowińskiego miał odpowiednie zezwolenia na ich prowadzenie wydane przez Miejski Zarząd Dróg, w tym pozwolenie na czasowe zamknięcie tej ulicy.

Po zakończeniu prac zastosował tymczasowe rozwiązanie pozwalające przywrócić ruch na Podkowińskiego tak, aby w możliwie największym stopniu zminimalizować uciążliwość prowadzonych robót. Nie jest to jednak rozwiązanie ostateczne. Pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg uzgadniają już z firmą, która wykonała prace, termin i warunki przywrócenia nawierzchni bitumicznej na tej ulicy -dodaje Lucyna Gbiorczyk.

Jak zapewnia Urząd Miasta Leszna nawierzchnia bitumiczna ma być odtworzona w sposób jednolity na całym odcinku, na którym prowadzone były prace. Z wyliczeń urzędników wynika, że będzie to odcinek około 100 metrów. Termin wykonania nie został jeszcze ustalony.