I kwarta spotkania na Podkarpaciu należała zdecydowanie do gospodarzy, choć mecz od ,,trójki" rozpoczął Kamil Chanas.Miejscowi odgryźli się podwójnie, bo dwa takie same celne rzuty oddał Czujkowski (6:3). W końcówce premierowej ,,ćwiartki" przewaga Miasta Szkła Krosno urosła do 11 punktów (27:16).
Na początku II kwarty po rzucie Oczkowicza było nawet (29:16). Później mecz się wyrównał, ale do przerwy dalej 9 punktów więcej mieli gospodarze (42:33).
Leszczynianie walczyli i cały czas wierzyli w wygraną. Po serii 5 punktów z rzędu Stanferda Sanny w 26 minucie było już tylko (48:46). Goście nie przełamali jednak rywala i przed ostatnimi 10 minutami tracili 8 ,,oczek" (59:51), bo równo z syreną trafił Dymała.
Na niespełna 3 minuty przed końcem pojedynku rywal był znów na wyciągnięcie ręki, bo po rzutach wolnych Sirijatowicza oba zespoły znów dzieliły tylko 2 punkty (69:67). Niestety za chwilę zza łuku trafił Oczkowicz, a hakiem poprawił Żmudzki i Krośnianie odskoczyli na (74:67). W końcówce Timeout Polonia przerywała akcje rywala faulami. Ten wykorzystywał pewnie ,,osobiste" i pokonał zespół z Wielkopolski (78:71). Wyjazdowego przełamania leszczynian nie ma.
Miasto Szkła Krosno - Timeout Polonia 1912 Leszno 78:71 (27:16, 15:17, 17:18, 19:20)
Punkty dla Timeout Polonii zdobywali: Milczyński 16, Pabian 14 (2x3), Chanas 13 (2x3), Dylewicz 11 (2x3), Sirijatowicz 10, Sanny 7, Krawczyk 0, Preufer 0.
Najwięcej dla Miasta Szkła: Dymała 19, Czujkowski 18 (4x3), Oczkowicz 15 (3x3)
Dodajmy, że po wycofaniu się z rozgrywek Polfarmeksu anulowane zostały wszystkie spotkania z tym zespołem, w tym ten przegrany w Kutnie przez Timeout Polonii 1912 Leszno.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?