Dopisała frekwencja, pogoda, kibice, poziom sportowy też był wysoki - więc organizatorzy 21 edycji Castle Triathlon Malbork mogą być zadowoleni z przebiegu imprezy, która odbyła się w miniony weekend (3-4 września). Przypomnijmy, że już tradycyjnie pierwszego dnia rywalizowali uczestnicy krótszych dystansów - 1/8 i 1/4 ironmana.
- Wszystko się udało bardzo dobrze, natomiast jeżeli mamy wyciągać jakieś wnioski na kolejny rok, to będziemy się zastanawiać nad wydłużeniem pętli kolarskiej w sobotę lub zrobieniem większej przerwy pomiędzy startem 1/8 a 1/4 ironmana, bo chętnych jest coraz więcej - mówi Marcin Waniewski, dyrektor Castle Triathlon Malbork.
W niedzielę rywalizacja jak zwykle rozpoczęła się o godz. 6 od dystansu ironmana, który już po raz czwarty w Malborku miał rangę mistrzostw Polski. Wśród oczekujących na wskoczenie do wody byli też uczestnicy MP w aquabike'u na dystansie długim. Wszyscy wysłuchali hymnu narodowego, a chwilę później - co jest tradycją malborskiej imprezy – także „Bogurodzicy”, która po raz pierwszy została wykonana na żywo, w czym zasługa zespołu Secret Garden Singers z Klubu 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Wokaliści musieli się zerwać skoro świt. Trzy godziny później zaśpiewali też dla zawodników 1/2 ironmana, zanim ci weszli do Nogatu.
„Bogurodzica” śpiewana na żywo była „strzałem w dziesiątkę”, bardzo spodobała się uczestnikom. Tak samo jak tablica z nazwiskami wszystkich zawodników. Podpatrzyłem ten pomysł kiedyś podczas mistrzostw świata na Hawajach, gdzie startowałem. Każdy mógł podejść do niej, wskazać swoje nazwisko palcem i zrobić sobie zdjęcie na pamiątkę - mówi Marcin Waniewski.
Jak co roku, na starcie i mecie zawodnikom towarzyszyli rycerze – członkowie Chorągwi Ziemi Malborskiej.
Castle Triathlon Malbork to duże emocje sportowe
Patrząc od strony sportowej, emocji było co niemiara. Wiele osób startuje po to, by pokonać samą siebie i samego siebie, czyli wygrać ze swoimi słabościami, poprawić wynik czy w ogóle ukończyć zawody. Wyczynowcy startujący w MP mieli inaczej sprecyzowane cele: podium.
- Najbardziej emocjonujący był chyba ironman kobiet, gdzie Ewa Urbańska prowadziła ze sporą przewagą, ale „odcięło” ją na biegu i została wyprzedzona przez Magdę Ciołczyk. Wśród mężczyzn pecha miał Łukasz Kalaszczyński, który w wyścigu kolarskim złapał gumę i stracił 6 minut, ale pobiegł fenomenalnie maraton i zdobył srebrny medal. Mistrzem Polski został debiutant Jacek Tyczyński - relacjonuje Marcin Waniewski.
Mistrz Polski w ironmanie do mety dotarł w czasie 8 godzin, 12 minut i 2 sekund; mistrzyni na pokonanie 3,8 km w wodzie, 180 km na rowerze i 42,195 km biegiem potrzebowała 10.22,03 godziny.
Po raz pierwszy podczas Castle Triathlon Malbork wyłoniono też mistrzynie i mistrzów Malborka i gminy Malbork. Przypomnijmy, że zostali nimi:
- 1/8 IM - Weronika Skok (1.19,14) i Emil Ziniewicz (1.04,07);
- 1/4 IM - Monika Kapitan (2.57,02) i Arkadiusz Dylert (2.29,51);
- 1/2 IM - Łukasz Godlewski (4.58,44);
- ironman - Jakub Klawikowski (11.21,10).
- Warto podkreślić, że burmistrz Malborka Marek Charzewski ufundował nagrody ze swoich prywatnych pieniędzy - dodaje Marcin Waniewski.
Warto przypomnieć, że Castle Triathlon Malbork ma swojego patrona. Jest nim śp. Bartosz Kubicki – młody triathlonista, który w 2009 r. podczas treningu kolarskiego został śmiertelnie potrącony przez samochód. Za zgodą jego rodziców zawody nazwano jego imieniem. Zresztą, Leszek Kubicki, tata Bartosza, po raz kolejny startował Malborku. Ukończył 1/2 ironmana w czasie 5.37,35 godziny.
To może być impreza nie tylko ogólnopolska, ale i europejska
Wkrótce ruszą zapisy na kolejną edycję CTM, a razem z nimi pierwsze przygotowania. Tym, co już teraz spędza sen z powiek organizatorom, jest m.in. stan Nogatu.
- Rzeka coraz bardziej zarasta. Doskonale to widać, jak się spojrzy nawet na zdjęcia z naszej imprezy sprzed 20 lat. To może martwić, jeśli myśli się przyszłościowo, a tak podchodzimy do tego, co robimy. Chcemy, żeby impreza się rozwijała. Obecnie jest w pierwszej trójce zawodów triathlonowych w Polsce, ale na kolejną edycję, choć to może być trudny rok, chcemy przyciągnąć obcokrajowców, żeby to były zawody międzynarodowe, dlatego planujemy ruszyć z promocją w Niemczech i Skandynawii - mówi Marcin Waniewski.
W grudniu 2022 r. odbędzie się też konkurs na organizację przyszłorocznych mistrzostw Polski w ironmanie.
My otrzymaliśmy tę możliwość już cztery razy, ale zobaczymy, jak nie na pełen dystans, to może uda nam się uzyskać prawa do przeprowadzenia MP w „połówce” - dodaje Marcin Waniewski.
Bezsprzecznym atutem malborskich zawodów jest zamek, u którego stóp rozgrywa się etap pływacki, a trasy biegowe są poprowadzone w fosach z metą na Międzymurzu Zachodnim przy Pałacu Wielkich Mistrzów. Z kolei etap kolarski wiedzie wśród żuławskich pól.
Organizatorzy dziękują dyrekcji Muzeum Zamkowego i wszystkim innym partnerom oraz sponsorom wydarzenia, a także niecenionym wolontariuszom (Malborskie Centrum Wolontariatu) za pomoc w przygotowaniu Castle Triathlon Malbork 2022, a także mieszkańcom i kierowcom, którzy przejeżdżali w miniony weekend przez miasto, za wyrozumiałość w związku z zaistniałymi utrudnieniami.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?