O księżach odwiedzających wiernych w ramach odwiedzin kolędowych można przeczytać między innymi u Mikołaja Reja. Wiadomo jednak, że zwyczaj ten sięga już czasów średniowiecza. Sam wyraz kolęda natomiast oznaczał początkowo pieśń noworoczną, która była śpiewana podczas odwiedzania przez duchownych wiejskich gospodarzy.
- Nieprzypadkowo kolęda odbywa się po świętach Bożego Narodzenia, kiedy to wspominamy przyjście Boga na ziemię. Okres Bożego Narodzenia jest czasem pogłębienia więzi z Bogiem, z rodziną, jak również z parafią. Kolęda jest oficjalną wizytą duszpasterską, dlatego przyjęcie kapłana w naszych domach jest wyrazem naszej wiary i przywiązania do Kościoła i duszpasterzy - czytamy w serwisie franciszkanie.com.
Jeszcze przed pandemią koronawirusa kolędowanie wyglądało zazwyczaj tak, że ksiądz (a w zasadzie poprzedzający jego przyjście ministranci) pukał do każdych drzwi domów i mieszkań swojej parafii. Podczas pandemii odwiedzin kolędowych nie było, a wierni z poszczególnych części parafii spotykali się w kościołach podczas dedykowanych im nabożeństw.
Teraz w wielu parafiach sytuacja wygląda jeszcze inaczej. Chodzący po kolędzie kapłan odwiedza tylko te rodziny, które wcześniej zgłosiły taką chęć. Tak kolędowanie wygląda m.in. w parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Lesznie. Parafianie jeszcze w czasie grudniowego adwentu przynosili do kościoła wypełnione druki, na których deklarowali chęć przyjęcia księdza chodzącego po kolędzie. Samo kolędowanie rozpoczęło się w poniedziałek, 2 stycznia i potrwa do końca miesiąca.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?