Remont ulicy Dożynkowej w Lesznie w mrozie. Stan sieci pod drogą groził zapadnięciami ,,To był najwyższy czas na tę inwestycję''

Inwestycja na Dożynkowej ruszyła ze sporym opóźnieniem, bo miasto musiało powtórzyć przetarg na to zadanie. Prace miały rozpocząć się jeszcze w czasie wakacji, ale wybrana w przetargu firma nie weszła na plac budowy. Przetarg więc powtórzono.

Zgłosiło się sześć firm, a najkorzystniejszą ofertę złożyło Przedsiębiorstwo Dróg i Ulic. Firma z Leszna za roboty dostanie blisko 1 500 000 złotych. Prace zaczęły się kilka dni temu, pod koniec listopada mimo trudnych warunków pogodowych. Pierwsza część zadania to wymiana sieci podziemnych.

Infrastruktura należąca do MPWIK była bardzo mocna zużyta i nie mogliśmy tej inwestycji odkładać w czasie - tłumaczy prezydent Leszna, Łukasz Borowiak.

Prezes leszczyńskich wodociągów dodaj:

Gdy został rozebrany asfalt i podbudowa, to po przejeździe koparki pojawiły się zapadnięcia. To był najwyższy czas na tą inwestycję, aby zapewnić bezpieczeństwo ruchu drogowego – zapewnia Rafał Zalesiński, prezes MPWIK w Lesznie.

W Lesznie w przeszłości dochodziło już do zapadnięć dróg z powodu złego stanu sieci podziemnych. W 2016 na ulicy Kilińskiego do wyrwy w jezdni wpadła ciężarówka. Po tym wypadku cała ulica Kilińskiego przeszła modernizację, także sieci podziemnych.

Tak samo ma być z odcinkiem Dożynkowej od Ronda Leszczynko do ulicy Tama Kolejowa. Jeszcze przed rozpoczęciem prac zabezpieczono tam rosnące przy drodze drzewa. Pnie zabezpieczono deskami. Trwa właśnie wymiana kanalizacji ogólnospławnej na odcinku od Ronda Leszczynko do ul. Tama Kolejowa.

Remont odcinka drogi powoduje utrudnienia komunikacyjne. Zamknięto część Dożynkowej od od ulicy Krętej do ulicy Akacjowej. Dojazd do ulicy Dożynkowej odbywa się teraz ulicą Chociszewskiego oraz ulicą Kanałową.

Roboty drogowe na wskazanym odcinku mają potrwać do stycznia 2024 roku, ale niewykluczone, że termin ulegnie zmianie.

Terminy uzależnione są od warunków atmosferycznych-informują leszczyńscy urzędnicy.