Tanio nie jest, ale też wyjątkowego rękodzieła, z którym przyjechali wystawcy, trudno szukać w sieciówkach, oferujących produkt masowy. Na stoisku Małgorzaty Namysłowskiej-Antkiewicz, jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem jarmarku, ruch był jak w ulu. Wszystko za sprawą wyjątkowych, ceramicznych jaj przyciągających wzrok feerią barw. Pani Małgorzata do Opola przyjechała razem z mężem Jerzym, z którym w Bielsku-Białej prowadzi pracownię ceramiki.
- Prace zaczynamy już na początku stycznia. Mąż przygotowuje jaja z masy ceramicznej, a ja zajmuję się ich zdobieniem. Dziś przywieźliśmy ich ponad 150 sztuk – opowiada twórczyni. – Kocham kwiaty, dlatego ten motyw dominuje w moich pracach. Są m.in. malwy, tulipany, pierwiosnki, narcyzy, magnolie, ale też poziomki… To, ile czasu trzeba poświęcić na pomalowanie jednego jaja zależy od motywu. Ważki nad jeziorem maluję około 3 godzin, ale np. dziką różę jestem w stanie stworzyć w ponad godzinę.
Jaja sprzedawane są w trzech rozmiarach, a ich cena waha się od 60 do 130 złotych.
Jerzy Stanieczko z Istebnej na emeryturze zajął się kowalstwem artystycznym. Na Jarmarku Wielkanocnym w Bierkowicach wspólnie z żoną zaprezentował niebanalną biżuterię. Jak mówią małżonkowie, sięgają po nią głownie kobiety dojrzałe i odważne, które nie zamierzające zgubić się w tłumie.
– Wisiorek bez kamienia można kupić u nas za 80 złotych, ale jeśli chcemy już taki z malachitem albo czarnym dębem, to cena rośnie do 130 złotych – wylicza pani Aleksandra która jest pierwszym krytykiem tworzonych przez męża prac. To ona zwracam uwagę na to, żeby biżuteria była nie tylko piękna, ale też wygodna. – Rarytasem wśród materiałów jest np. czarny dąb, ponieważ mamy tu do czynienia z drewnem częściowo zmineralizowanym, które ma 3-4 tys. lat - dodaje.
Kupujący zachwycali się rękodziełem oferowanym przez wystawców, ale wielu podkreślało, że z zakupami nie poszaleją, ponieważ ceny do niskich nie należą. Na finanse skarżyło się też sporo wystawców. - Z metaloplastyki da się wyżyć, pod warunkiem, że ma się inne źródło utrzymania. W naszym przypadku są to emerytury – kwituje Henryk Stanieczko.
8-letnia Aleksandra Pytel, podobnie jak mama i babcia, zdobi jaja metodą rytowniczą. – Przed Wielkanocą robię kroszonki niemal codziennie, choć nie mam za dużo czasu, bo muszę też odrabiać zadania domowe – przyznaje rezolutna 8-latka.
- Ola próbowała też swoich sił w zdobieniu porcelany i mam nadzieję, że będzie kontynuowała rodzinną tradycję – wtóruje jej babcia, Bożena Konieczko z Kolonowskiego. – Nasza porcelana jest zdobiona opolskim ludowym motywem kwiatowym. Stosujemy odpowiednią farbę, a później zastawa jest wypalana w piecach, dzięki czemu nie traci swojego uroku nawet po myciu w zmywarce.
47. Jarmark Wielkanocny w Bierkowicach potrwa w niedzielę (24.03) do godz. 17. Oprócz stoisk z rękodziełem, na zwiedzających czeka też bogaty program artystyczny, pokazy, prezentacje oraz gry i zabawy dla najmłodszych. Żeby wejść na teren skansenu, gdzie odbywa się wydarzenie, trzeba kupić bilet. Normalny kosztuje 20 złotych, a ulgowy – 10 złotych.
Muzeum Wsi Opolskiej
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?