Pomysł, by powiększyć najwyższą klasę rozgrywkową pojawił się już późną jesienią ubiegłego roku, kiedy ten temat wywołał Andrzej Witkowski, honorowy prezes Polskiego Związku Motorowego, który miał w styczniu rozmawiać w tej sprawie z władzami ligi i GKSŻ. Pomysł ten ma jak się okazuje wielu zwolenników.
Osobiście jestem za powiększeniem ligi. Dlaczego? Bo to więcej meczów, a przecież o to wszystkim chodzi – powiedział Piotr Baron, manager FOGO Unii Leszno.
Witkowski miał podobną argumentację, co Baron, mówiąc, że po tych chudych miesiącach, spowodowanych pandemią koronawirusa kibicom należeć się będzie więcej imprez. Witkowski póki co jednak nie rozmawiał oficjalnie z kierownictwem Speedway Ekstraligi i GKSŻ o zmianach. Była to póki co luźna wymiana zdań, ale z tego co wiemy temat ten jest na „tapecie” i prawdopodobnie prędzej, czy później do powiększenia najlepszej ligi świata i tak dojdzie. Jest to jednak wykluczone, by stało się to od sezonu 2022. W związku z tym w rozgrywkach w tym roku play-off dotyczył będzie nadal czterech zespołów, a ligę będzie musiał opuścić ostatni zespół.
Decyzja w tej sprawie w zasadzie już zapadła, więc najwcześniej 10 zespołów w PGE Ekstralidze możemy się spodziewać od sezonu 2023, a być może nawet 2024. Wszystko zależy od postępu rozmów, także z telewizją, która transmitować będzie spotkania ekstraligi. W tym przypadku pieniądze pochodzące od nadawcy rozgrywek będą musiały być podzielone między dziesięć drużyn, co nie oznacza, że kluby dostałyby mniej, wszak trwa też walka o prawa do rozgrywek na następne lata. Wiele wskazuje, że przez tę rywalizację stacji telewizyjnych kwota, która spłynie do klubów może w przyszłości ulec zwiększeniu. To akurat dobra informacja dla klubów, które muszą czymś zasypać dziury budżetowe, które związane są z brakiem kibiców na trybunach, a co za tym idzie brakiem wpływów z biletów. Dodajmy, że zmianom nie ulegnie regulamin rozgrywek w sezonie 2021. Dyskusje na inne tematy jednak trwają, a dotyczą też między innymi KSM, czyli kalkulowanej średniej meczowej, choć na tę chwilę chyba więcej mamy przeciwników, niż orędowników pomysłu, który już w polskiej lidze przerabiano.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?