Impreza do tej pory organizowana była w Lipnie. W tym roku zdecydowano o przeniesieniu jej właśnie na teren smyczyńskiego rancza. - Tu nie chodzi o bicie rekordów, ale o fajne, aktywne spędzenie niedzielnego południa. Mamy więc całe rodziny od przedszkolaków pod seniorów – mówi Damian Ziegler, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Lipnie.
Uczestników dopingował wójt Lipna, który sam nie mógł wystartować z powodu kontuzji. - Zerwałem ścięgno achillesa więc o biegach muszę zapomnieć na dobrych kilka miesięcy – przyznał Łukasz Litka.
Trasa wiodła urokliwymi leśnymi duktami, a główny bieg wymagał pokonania siedmiu kilometrów. - Mamy na liście startowej 117 uczestników biegu głównego, wśród przedszkolaków mamy 17 i 11 dzieci w kategorii klas 1-3 - wyjaśnia Robert Konieczny , prezes Orła Lipno.
Dla wszystkich na terenie rancza przygotowano poczęstunek, a dzieci mogły korzystać z dmuchanego placu zabaw.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?