Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Australijczycy ciągnęli wynik, ale to za mało na Motor

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Żużlowcy FOGO Unii Leszno ponieśli drugą porażkę z rzędu w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Tak jak się spodziewaliśmy lekko Bykom nie było. Unia praktycznie od samego początku musiała gonić wynik meczu.

Pojedynek rozpoczął się od świetnego biegu w wykonaniu Jaimona Lidseya. Dobrze wystartował też Sayfutdinov, ale bieg skończył na końcu stawki. Drugi bieg był powtarzany dwa razy. Upadek po twardej walce zanotował Kacper Pludra. Ostatecznie juniorzy Motoru zgodnie z planem przywieźli dublet. Motor poszedł za ciosem, bo po chwili Michelsen z Kuberą powtórzyli wyczyn młodzieżowców, pokonując dubletem Pawlickiego i Kołodzieja. Przewaga Koziołków wzrosła do 8 punktów. Unia miała problem, bo dobrze spisywali się Australijczycy, ale Pawlicki, Kołodziej i Sayfutdinov nie potrafili przyjeżdżać na czele stawki. Tych zwycięstw brakowało.

Goście szarpali. Na chwilę po podwójnej wygranej Doyle'a i Lidseya straty zmalały do 4 punktów. Tak było po 8 biegu, a potem po wyścigu nr.11. Nadzieje Byków rozwianie zostały trzema kolejnymi biegami. Wszystkie wygrali miejscowi po 4:2. W pierwszym z biegów nominowanych wpadkę zaliczył nawet świetnie jadący Doyle, który jednak na koniec wygrał wyścig i wraz z Lidseyem zmniejszyli straty mistrza Polski do 8 punktów. Mecz był świetny, walki było co niemiara, ale, brakowało tego o czym wspominaliśmy wyżej, czyli „trójek” wyżej wymienionego tercetu, który owszem starał się, walczył, ale tej prędkości tak do końca na lubelskim owalu nie znalazł.

Nie ma rewelacji póki co, jeśli chodzi o moje silniki. Nie doszukujmy się mojej słabszej postawy w tym torze. Wszystkie tory są dobre. Nie byłem dzisiaj dobrze dopasowany. Nie wiedziałem w którą stronę iść. Ten rok od początku jest dla mnie ciężki. Nawet jak zdobywam punkty, to czegoś mam wrażenie wciąż brakuje – przyznał Emil Sayfutdinov, który po rozstaniu z Ashleyem Hollowayem potwierdził, że korzysta z usług innego tunera – Petera Johnsa.

Drugi mecz przegrany. Mieliśmy dwóch mocnych rywali. Wracamy na tarczy, ale pracujemy dalej. Bardzo wazny był dzisiaj start. Mi się nie udawało. Goniłem, ale nie mogłem tak do końca tego ogarnąć. Trzeba będzie teraz myśleć o tym, by było lepiej – przyznał Janusz Kołodziej.

Motor Lublin – FOGO Unia Leszno 49:41

Motor: Grigorij Łaguta - 10+1 (1*,1,3,2,3), Krzysztof Buczkowski - 7 (2,3,0,1,1), Jarosław Hampel - 10 (2,0,3,3,2), Mark Karion – (ns), Mikkel Michelsen - 10 (3,3,1,3,0), Wiktor Lampart - 4+1 (3,1*,0), Mateusz Cierniak - 3+1 (2*,0,1), Dominik Kubera - 5+1 (2*,2,1,0)

FOGO Unia: Emil Sajfutdinow - 4+1 (0,2,1*,1,-), Janusz Kołodziej - 6+1 (1,1*,2,2), Jaimon Lidsey - 8 (3,1,3,0,1), Jason Doyle - 14+1 (3,3,2*,3,0,3), Piotr Pawlicki - 8 (0,2,2,2,2), Kacper Pludra - 1 (1,0,0), Damian Ratajczak - 0 (0,0,-), Krzysztof Sadurski - 0 (0)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto