Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były emocje, ale punktów naszych zespołów brak

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
6 kolejka spotkań piłkarskiej Artbud IV ligi nie przyniosła punktów naszym zespołom. Już w zapowiedzi tejże kolejki przewidywaliśmy, że o jakikolwiek punkt, którejkolwiek z drużyn będzie ciężko. To się potwierdziło na boiskach.

Bardzo zacięty, emocjonujący bój w Gnieźnie z Mieszkiem stoczyła Polonia 1912 Leszno, która jednak bardzo szybko straciła gola. Już w 3 minucie Jakub Hoffmann zaskoczył Jędrzja Dorynka otwierając wynik meczu. Odpowiedź Polonii przyszła jednak stosunkowo szybko, bo w 12 minucie swoją pierwszą bramkę po powrocie do Polonii zdobył Kacper Robaczyński. Polonia rozgrywała dobre spotkanie. Grała bez respektu dla rywala i w 21 minucie objęła prowadzenie. Po rzucie rożnym piłkę strzałem głową w bramce gospodarzy umieścił Oskar Wulke. Wymiana ciosów trwała jednak w najlepsze. Już cztery minuty później było 2:2, gdy na listę strzelców wpisał się ligowy wyjadacz – Tomasz Bzdęga.
Niestety drugą połowę Polonia znów rozpoczęła źle, bo od straty gola. W 54 minucie Mieszko po raz drugi w meczu znalazło się na prowadzeniu. Na listę strzelców wpisał się Adam Konieczny. Po chwili mogło być po meczu. Sędzia odgwizdał bowiem jedenastkę, ale znakomicie między słupkami spisał się Dorynek, broniąc strzał rywali. Polonia do końca starała się wyrwać choćby punkt. Jeszcze w doliczonym czasie gry Karol Smoła miał piłkę meczową na remis, ale niestety obił tylko słupek i Mieszko wygrało po emocjonującym boju z Polonią 3:2.

Korona i Obra też powalczyły

Na własnym boisku zagrała Korona Piaski, która podejmowała lidera rozgrywek – Centrę Ostrów Wielkopolski. Goście do meczu w Piaskach nie stracili nawet punktu. Przyjechali w roli faworyta, ale to gospodarze objęli w 20 minucie prowadzenie po strzale Jakuba Nowaka. Na tę bramkę szybko odpowiedzieli rywale, bo już trzy minuty później Bąk dał remis 1:1. Korona jednak niczym nie ustępowała Centrze w pierwszej połowie i w 42 minucie znów prowadziła po wykorzystanym rzucie karnym przez Piotra Sarbinowskiego. Do przerwy zapachniało miłą niespodzianką. W 55 minucie przypomniał o sobie najskuteczniejszy jak do tej pory piłkarz IV ligi – Jakub Kłobusek, wyrównując na 2:2. Potem w ciągu trzech minut marzeń o punktach gospodarzy pozbawił Jakub Michalski, który trafił w 62 i 64 minucie. Jeszcze w 69 minucie miejscowi mogli złapać kontakt, ale kolejnej jedenastki nie wykorzystał Sarbinowski. W dodatku za chwilę Korona po drugiej żółtej kartce Alana Janowskiego zmuszona była kończyć mecz w „10” Centra nie wypuściła korzystnego wyniku z rąk i wygrała w Piaskach 4:2.
Na boisko rewelacyjnego beniaminka z Czarnkowa pojechała Obra 1912 Kościan., która podjęła walkę, choć tak jak w przypadku Polonii szybko, bo w 3 minucie straciła gola po rzucie karnym wykonanym przez Kacprzaka. Obra potem grała bardzo uważnie w obronie i do przerwy nie dała się już zaskoczyć, choć sama nie potrafiła doprowadzić do wyrównania. Sytuacja zmieniła się po przerwie. W 54 minucie powracający do Obry po wypożyczeniu Szymon Słoma dał wyrównanie. Renis Obra pewnie wzięłaby w tym meczu w ciemno. Niestety nie dowiozła tego dobrego rezultatu do końca, bo w 75 minucie Bartosz Kalupa dał zwycięską bramkę Steico Noteci Czarnków, która wygrała 2:1.

Polonia będzie świętować 110-lecie

Uroczyście podczas 7 kolejki spotkań IV ligi będzie w Lesznie. Poloniści 10 września o 15.00 podejmą imienniczkę z Kępna, która na swoim koncie ma jak do tej pory 7 punktów. Tego dnia klub będzie świętował swoje 110-lecie. Na to spotkanie zostali zaproszeni byli gracze „biało-czerwonych” Odbędzie się też piknik dla mieszkańców. Dojdzie też do odsłonięcia tablicy z alejką Leszczyńskich Piłkarzy.
O poprawę humorów zagrają piłkarze Obry 1912 Kościan, którzy na swoim terenie w sobotę o 16.00 podejmą swojego ,,ulubionego” rywala – Victorię Września. W poprzednim sezonie Obra dwa razy wygrywała z tym przeciwnikiem bardzo okazale. Czy historia się powtórzy? Najtrudniejsze zadanie przed Koroną Piaski. Ostatnio był mecz z liderem, to teraz będzie z wiceliderem – LKS Gołuchów, który też jeszcze nie przegrał, a tylko raz zgubił punkty, remisując. Będzie to wyjazdowe starcie, więc o dobry wynik będzie jeszcze trudniej. Pierwszy gwizdek w tym meczu w sobotę o 14.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto