Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Celem gra w play-of? Rycerze po poważnym liftingu

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Zbliża się nowy sezon w koszykarskiej II lidze. W poprzednim sezonie z dobrej strony pokazali się w rozgrywkach Rycerze Rydzyna, którzy byli bliscy awansu na zaplecze ekstraklasy. Decydujące starcia o awans z AZS AGH Kraków przegrali 2:1 i musieli obejść się zmakiem.

W tamtym zespole występowali jeszcze bracia Bręk oraz Maciej Rostalski. Występowali, bo to już czas przeszły. Tej ważnej trójki w nowym sezonie w Rydzynie nie zobaczymy. Prezes Kaszuba jednak znalazł zawodników, któzy mają ich godnie zastąpić. Nowe twarze, to dobrze znany w Lesznie i okolicach – Stanferd Sanny, doświadczony, wysoki – Mateusz Kasiński, mający za sobą między innymi kiedyś występy w Rawii Rawicz, Jan Sobiech, występujący ostatnio w Obrze Kościan i wreszcie młody, utalentowany gracz z Osiecznej, która jest kuźnią talentów. Mowa tu o 17-letnim Jędrzejem Janowiczem, mającym już duże sukcesy w koszykówce młodzieżowej. Z drużyną pozostali: Chanas, Milczyński, Samolak, Nawrocki, Świerczyk i Domagała.

Stracili, czy zyskali?

Utrata trzech doświadczonych zawodników i pozyskanie czwórki nowych. Czy Rycerze na tym zabiegu zyskają sportowo? Trudno oczywiście nam w tej chwili to stwierdzić. Wydaje się, że siła tego zespołu powinna być porównywalna do tej z minionych rozgrywek. Pierwsze spotkania sparingowe pokazały, że potencjał jest, ale też II liga wydaje się być mocniejsza, choćby ze względu na spadek dwóch zespołów z I ligi (Pogoń Prudnik, Doral Nysa Kłodzko).

Zespół rzeczywiście się zmienił. Są nowi gracze, zarówno młodzi, jak i bardziej doświadczeni. Jak wypadniemy? To zweryfikują już mecze o punkty. Uważam, że nie ma zdecydowanego faworyta. Myślę, że punkty się mocno rozłożą. Dużo będzie zależało od zdrowia i przede wszystkim od dobrego przygotowania do sezonu. Wierzę, że wtedy będzie szansa znaleźć się w czubie tabeli

– przyznał Jedrzej Jankowiak, trener Rycerzy.

Spędził kilka sezonów w Lesznie. Po sezonie gry w Prudniku wrócił jednak w te strony i znów będzie czarował kibiców swoją grą. To oczywiście Stanferd Sanny. Co skłoniło go do powrotu i jak on zapatruje się na grę w II lidze?

Cały czas byłem w kontakcie z prezesem. To nie jest tylko kwestia klubu i organizacji. Jesteśmy też powiedzmy znajomymi. Prezes śledził też mojej poczynania. Powiedział, że projekt w Rydzynie zostaje przedłużony. Złożył mi poropozycję. Powiedziałem, że dlaczego nie. Spoglądałem też na poczynania Rycerzy w poprzednich rozgrywkach. Były fajne wyniki, atmosfera i dlatego tu jestem. Zespół jest zmieniony, myślę, że więcej okazji do grania będzie miała młodzież. To projekt przyszłościowy. My, jako starsi będziemy impomagać. Rozmowy co do celów nie było jeszcze, ale myśle, że o play-off powalczymy

– powiedział Sanny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto