Chcą sygnalizacji świetlnej i zachowania parkingów. Przygotowali petycję i przekazali urzędnikom

Sprawa modernizacji Święciechowskiej budzi wiele emocji. Inwestycja jest odsuwana w czasie i wiadomo już, że nie zacznie się w 2022 roku. W międzyczasie stracił ważność projekt opłacony przez miasto.

Teraz samorząd zleca przygotowanie przygotowanie tak zwanego programu funkcjonalno – użytkowego. W listopadzie ruszą konsultacje społeczne z mieszkańcami, ale grupa osób ze Święciechowskiej wyprzedziła te rozmowy. Do urzędu w Lesznie wysłali petycję. Domagają się w niej zaprojektowania sygnalizacji świetlnej na krzyżówce Święciechowskiej z Wyszyńskiego.

Chcą też, by projektant zagwarantował im jak największa liczbę miejsc parkingowych przy sklepach obok Wyszyńskiego. Poprzedni, zdezaktualizowany już projekt zakładał zdaniem autorów petycji ich znaczne ograniczenie. Prostopadłe względem drogi miejsca (takie są obecnie) miały być zastąpione równoległymi.

Na cztery obecnie istniejące miejsca miało pozostać jedno. To śmierć dla naszych biznesów. Jeśli klient nie będzie miał gdzie się zatrzymać, ominie nasze sklepy. Sklepy to z kolei miejsca pracy i podatki dla miasta. Nie rozumiemy po co poszerzanie drogi kosztem miejsc parkingowych, gdy nawet teraz miejsca jest wystarczająco na wszystko

mówił nam jeden z właścicieli lokali w tym miejscu.

Drugi z postulatów to sygnalizacja świetlna.

- Chodzi o bezpieczeństwo pieszych. To szlak, którymi idą dzieci z przedszkoli i ze szkoły, oraz do szkoły. Nie jest tu bezpiecznie

– mówią autorzy petycji.

Co na te postulaty miasto? Dominik Kaźmierczak, szef Miejskiego Zarządu Dróg uważa, że życzenia mieszkańców to jedno, a realia projektantów – to zupełnie inna sprawa.

Konieczne są badania natężenia ruchu, by podejmować decyzję o sygnalizacji ruchu. Na drodze podporządkowanej muszą być to przynajmniej 2 tysiące aut na dobę, a na główniej 7-8 tysięcy na dobę –

uważa Dominik Kaźmierczak.

Jego zdaniem dla porównania na drodze wojewódzkiej 323 w Lesznie notowany jest dzienny przepływ 6800 pojazdów na dobę, Na Osieckiej to 8 tysięcy jednej doby

To jest matematyka, z której wynika, czy na danym skrzyżowaniu jest taka konieczność

– uważa Dominik Kaźmierczak

Radny Jacek Matecki dociekał, czy brak wspomnianych badań natężenia ruchu albo nie spełnienie tych przesłanek wyklucza decyzję miasta o wykonaniu takiej sygalizacji.

To wówczas decyzja zarządcy drogi i bierze za nią odpowiedzialność. To koszt około 200 tysięcy złotych i może warto rozważyć inne rozwiązania, jak wyniesione przejścia dla pieszych, albo całe skrzyżowanie

– dodaje Dominik Kaźmierczak.

Zdaniem radnej Aleksandry Petrus - Schmidt sygnalizacja w tym miejscu jest konieczna, bo ta część Zatorza dynamicznie się rozwija.

- Wzrosła o kilka tysięcy przez ostatnie lata, a na sprzedaż tylko w jednej części Zatorza jest obecnie ponad sto działek. Tak zwane Huby Święciechowskie będą się rozwijać, bo to właśnie tu mamy trzy przedszkola, szkołę, sklepy i usługi. Mieszkańcy Hub Strzyżewickich muszą więc dojechać właśnie przez Wyszyńskiego –

argumentowała radna.

Z kolei Bernardyna Kaźmierczak z Lewicy zgłosiła obawy, czy sygnalizacja na Wyszyńskiego nie zniechęci klientów do odwiedzin sklepów na Zatorzu.

- Jeśli będą mieli czekać dwie, trzy zmiany świateł, to wcale nie wybiorą tego miejsca. Będzie też trudno wyjechać z miejsc parkingowych przy sklepach obok Wyszyńskiego

– uważa radna.

Radni komisji skarg i petycji przyjęli jednogłośnie postulaty ze Świeciechowskiej. Skierują je pod dyskusje całego grona rady. Na razie przedstawiciele Urzędu Miasta nie przesądzają, jakie są szanse spełnienia postulatów, choć Celina Pliżys – Kosmatka, naczelnik wydziału inwestycji zapewnia, że projektant już ujął sygnalizację w swoich zapisach. Czy wykonano badania? Tego nie wiadomo.

Pewne jest to, że 3 listopada o 18.00 w Szkole Podstawowej numer 9 mają się odbyć konsultacje społeczne w sprawie modernizacji Święciechowskiej.