Cierpiący na FAS umierają około 30 - mówiła w Lesznie dr Małgorzata Klecka ZDJĘCIA

Z inicjatywy leszczyńskiego magistratu, w Teatrze Miejskim odbyła się konferencja, podczas której mówiono o FAS. Chorobie na którą cierpią dzieci, matek pijących w ciąży alkohol.

Żeby przeciwdziałać potrzebna jest wiedza. Bo brak wiedzy jest ciemnością - rozpoczął konferencję Piotr Jóźwiak, wiceprezydent Leszna.

Za kilka dni - 9 września, przypada Światowy Dzień Świadomości FAS. Data 9 września ma odzwierciedlać 9 miesięcy ciąży bez alkoholu- dodała dr Małgorzata Klecka, naukowczyni zajmująca się FAS.

FAS czyli Płodowy Zespół Alkoholowy, jest najcięższą formą uszkodzeń płodu w wyniku spożywania alkoholu przez matkę w czasie ciąży. Alkohol działając na nienarodzone dziecko może spowodować zmiany w budowie jego ciała, powstanie wad rozwojowych narządów, przede wszystkim centralnego układu nerwowego.

Wiemy, że FAS charakteryzuje się dziedzicznością. Objęte są nim 3 pokolenia - informowała doktor M. Klecka. - Trzeba pamiętać, że alkohol w ciąży skraca życie o ponad połowę. Bo przeciętnie osoby cierpiące na FAS żyją 34 lat, a czynnikiem skracającym ich życie są samobójstwa i wypadki - to tzw. głupia śmierć.

Problem FAS nie jest problemem z telewizji czy gazet, on występuje w Lesznie - poinformowała Agnieszka Olejnik, kurator zawodowy Sądu Rejonowego w Lesznie. - Kobiety mają niewielką świadomość, że alkohol w ciąży szkodzi.

Jak wykazały wyniki badań, w Polsce Spektrum Płodowych Badań Alkoholowych występuje co najmniej u 1 na 50 dzieci w wieku 7-9 lat. To 20 razy więcej niż dzieci z Zespołem Downa. Jednak FAS można w 100 proc. zapobiec. Wystarczy zachować abstynencję w czasie ciąży.