Co obejrzeć w Noc Muzeów 2023 w Lesznie? Premiera filmu o Leonie Rozpendowskim

Pomysł filmu o Leonie Rozpendowskim wyszedł od Leszka Szabłowskiego. Okazją, aby upamiętnić artystę malarza żyjącego w Lesznie, była 125 rocznica urodzin i 50 rocznica tragicznej śmierci. Wszystko to działo się w 2022 roku. Ekipa zapaleńców podjęła wyzwanie i nakręcono film, który swoją premierę będzie miał w najbliższą sobotę podczas Nocy Muzeów 2023.

Wcześniej, bo 21 października 2022 roku zaprezentowano etiudę filmową, w której pokazano egzekucję mieszkańców Leszna na placu Kościuszki. I tutaj data nie była przypadkowa, bo egzekucja 20 mieszkańców Leszna miała miejsce 21 października 1939 roku. Wstrząsający film znajdziesz TUTAJ

Filmowego Leona Rozpendowskiego zagrał Bartosz Kuciak, w rolę syna Leona Rozpendowskiego, Tadeusza, wcielił się Grzegorz Kałek. Radomira Kochowicza zagrał Leszek Szabłowski, a Margaretę Kochowicz - Agnieszka Tomaszyk.

Wiedziałem, że zakład fotograficzny Kochowicza mieścił się przy ulicy Leszczyńskich. Tam gdzie mieszka teraz moja koleżanka. Zapytałem czy będziemy mogli w historycznych murach kręcić spotkanie Leona z Radomirem Kochowiczem? Oczywiście nie ma problemu, usłyszałem od Karoliny, ale jak skończy się remont. Było to w maju, a budowlańcy jeszcze nie weszli. Roboty były zaplanowane do sierpnia. Pomyślałem, że nie ma pewności czy zakończa się w terminie i trzeba poszukać innego miejsca - wspomina reżyser filmu Leszek Szabłowski.

Intuicja nie zawiodła Leszka Szbłowskiego. Szukając nowego miejsca całe Leszno przejechał hulajnogą. Odwiedził m.in. zamknięty gmach po bibliotece przy ulicy Bolesława Chrobrego.

Wszedłem do biblioteki - tej starej i czegoś tam brakowało, a więc poszukiwania trwały nadal. Wydawało się, że będzie pasował jeden z zakładów fotograficznych, ale tam byłoby dużo zachodu ze scenografią. Odpaliłem hulajnogę i szukam dalej. Tam są fajne drzwi... a w innej kamienicy schody... Pomyślałem, że nie możemy kręcić w 100 miejscach. Nie było na to czasu. Pojechałem jeszcze raz na Kościelną, spojrzałem w witrynę Artiszok i pomyślałem - to jest to właściwe miejsce! Właścicielka chętnie zgodziła się, i właśnie tam kręciliśmy sceny z zakładu fotograficznego Kochowicza - wspomina kuchnię poszukiwań właściwych miejsc Leszek Szabłowski.