Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co za derby. Korona odwróciła losy spotkania (ZDJĘCIA)

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
9 kolejka spotkań w piłkarskiej Artbud IV lidze przyniosła między innymi ciekawe derby regionu w Lesznie. Emocji w tym meczu nie brakowało, a oba zespoły przechodziły prawdziwą huśtawkę nastrojów. Szczęście w meczu między miejscową Polonią, a Koroną Piaski uśmiechnęło się do gości.

Goście lepiej rozpoczęli ten mecz, choć to Polonia starała się prowadzić grę. W 21 minucie prowadzenie objęli jednak goście po pierwszym groźniejszym wypadzie. Akcję zespołu z powiatu gostyńskiego zamknął mocnym strzałem z lewej strony pola karnego Mateusz Dunaj. Polonia jednak dość szybko odpowiedziała na tę bramkę. W 29 minucie po rzucie wolnym świetnie na piłkę nabiegł Michał Płocharczyk i strzałem głową nie dał szans bramkarzowi gości, który nawet nie interweniował. Pierwsze 45 minut derbów zakończyło się remisem, co zwiastowało spore emocje po przerwie.

Wydawało się, że jedna akcja może rostrzygnąć losy derbów. W 63 minucie Polonia zaatakowała. W polu karnym mocno się zakotłowało. Gospodarze strzelali na raty, a zimną chłodną głowę w tej kotłowaninie w polu karnym wykazał się Michał Płocharczyk, zdobywając swoją drugą bramkę w tym meczu. Polonia wydawała się panować nad sytuacją, tyle, że bramkowe prowadzenie jest bardzo kruche... Tak jak w meczu z Polonią Kępno tak i teraz leszczynianie nie popisali się w decydujących fragmentach meczu. Najpierw na 2:2 w 85 minucie wyrównał Sarbinowski, a wszystkie punkty Polonii odebrał w bardzo podobnej sytuacji do tej z I połowy Mateusz Dunaj, strzelając w 89 minucie na 3:2 dla Korony. Sędzi doliczył jeszcze 4 minuty do czasu podstawowego, ale Poloniści nie potrafili w żaden sposób odpowiedzieć.

Nie wiem już co mam mówić po tach meczach. Z Kępnem prowadziliśmy 2:0 a był tylko remis. Teraz do 85 minuty prowadzimy 2:1 i tracimy dwie bramki. Tracimy je tylko o wyłącznie po własnych błędach. Czego nam brakuje w tych końcówkach? Po prostu piłkarskiego cwaniactwa. Musimy dalej czekać na ten jeden mecz, który odwórci tę złą passę

– powiedział Karol Miś, trener Polonii.

To nie był nasz najlepszy mecz, ale w końcówce zagraliśmy cierpliwie, podeszliśmy wyżej i to przyniosłow pozytywny skutek

– powiedział Michał Roszak, trener Korony Piaski, mktóra wygrała drugi mecz z rzędu i awansowała na 9 miejsce w tabeli.

Przełamanie Obry

Przełamała się Obra 1912 Kościan, która dość długo musiała czekać na swoje kolejne zwycięstwo w lidze. Tym razem Obra zagrala w roli gospodarza, podejmując, mającą punkt mniej od gospodarzy ekipę Iskry Szydłowo. Oba zespoły miały jasny plan na mecz. Każdy chciał wygrać, by oddalić się od dołu tabeli. Najważniejsze rzeczy w tym spotkaniu działy się po przerwie. Po 45 minutach żadna ze stron nie potrafiła otworzyć wyniku meczu. Po zmianie stron skuteczniej zagrała Obra. W 61 minucie wynik spotkania otwarł Tomasz Marcinkowski, a w 74 minucie dwie bramki przewagi dał gospodarzom strzał Eryka Skrzypczaka. Iskra walczyła do końca, ale wszystko na co było ją stać to kontaktowe trafienie w same końcówce meczu, gdy boiskowy zegar pokazywał już 90 minutę meczu.

Będą kłopoty?

10 seria spotkań już w kolejny weekend. Czy nasze zespoły będą miały kłopoty? Korona Piaski podejmie w sobotę 1 października Wartę Międzychód, która źle rozpoczęła nowy sezon, ale teraz pnie się w ligowej tabeli, a ostatnia wygrana 6:0 z Victorią Skarszew pokazuje, że ten zespół najgorsze ma już za sobą. Korona jednak też jest na fali. Wygrała dwa mecze z rzędu i są podstawy do tego, by tę serię przedłużyć. Mecz w Piaskach rozpocznie się o 16.00.
Jeszcze trudniejsze zadania przed Obrą i Polonią, które zagrają na boiskach rywali. Obra wybierze się w sobotę do Wągrowca na pojedynek z Nielbą, która jest wysoko, bo na 4 miejscu w tabeli. Atut własnej murawy przemawia za ekipą z Wągrowca. Liczymy jednak, że Obra się postawi i łatwo skóry nie sprzeda. To spotkanie rozpocznie się w sobotę już o 13.00. Godzinę później rozpocznie się z kolei mecz w Stęszewie, a będzie to starcie dwóch beniaminków. Miejscowe Lipno podejmie Polonię, która nie może złapać rytmu i po ostatniej porażce szoruje po dnie tabeli. Straty nie są jeszcze duże i ewentualna wygrana może wywindować drużynę nad strefę spadkową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto