Czy są sypialnią Leszna? Mówią że jedynym atutem Wilkowic jest położenie blisko Leszna

Wilkowice są prężnie rozwijającą się wsią w powiecie leszczyńskim. Wszędzie widać nowe domy już zamieszkane lub jeszcze w budowie. Wielu z przekąsem mówi, że jest to sypialnia dla Leszna. Wsią, której jedynym atutem jest położenie. Czy aby na pewno?

W Wilkowicach rozwija się nie tylko budownictwo mieszkaniowe. Z problemami budowana jest hala sportowo- widowiskowa (która miała kosztować blisko 10 milionów złotych), a wkrótce ruszy budowa przedszkola dla 150 dzieci. Inwestorem jest wilkowicka firma Fogo, a właściwie Fundacja „Siewca” założona przez prezesa firmy Tomasza Błaszaka. Ona też będzie organem prowadzącym placówkę. Przedszkole stanie obok kościoła pw. Edyty Stein przy skrzyżowaniu ulic Dworcowej i Lipowej, w samym centrum wsi.

Od 2022 roku Wilkowice mają nową sołtyskę. Została nią Agnieszka Pawlicka od pokoleń związana z wioską. Jednym z pomysłów nowej sołtyski był defibrylator AED ratujący życie. Zabrakło jednak pieniędzy. W zebraniu potrzebnych funduszy pomógł Maciej Wiśniewski, wicestarosta leszczyński i mieszkaniec Wilkowic. Pomocną dłoń wyciągnęły firmy: Werner Kenkel, Astromal, Ledox Wilkowice, sklepy Krzyś, swoją cegiełkę dołożył były sołtys Wilkowic - Mieczysław Reszczyński.

W kącie kuźni stoi wielkie kowadło sprzed wieku, a tuż obok paleniska wisi miech, szczypce i inne narzędzia znane tylko kowalom. A w całym pomieszczeniu czujemy zapach rozżarzonego do białości metalu, przekuwanego w podkowy - kuźnia to prawdziwa perła i najcenniejsza rzecz w zbiorach wilkowickiej Izby Tradycji i Kultury.

Kuźnia przyszła do nas z Jarocina. Mamy też niemal dwustuletni miech, kowadła, obcęgi. Wszystko działa. Z kuźnią przyszedł też dziwny element – podobno najstarszy. Dowiedzieliśmy się, że służył do przyklękania na śniegu podczas podkuwania. Żeby kolano nie marzło – wyjaśnia Sylwester Przydrożny, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Lipieńskiej.

Regionalna Izba Kultury i Tradycji Wiejskiej w Wilkowicach nie jest martwym muzeum, tam ciągle coś ciekawego się dzieje. Po sąsiedzku z Izbą, w parku, znajduje się nietypowe minizoo. Jego wyjątkowość polega na tym, że zgromadzone zwierzęta są metalową konstrukcją porośniętą roślinnością. Całość robi zaskakujące wrażenie.

Od wielu lat Wilkowice słyną z festiwalu starych traktorów i maszyn rolniczych. To znane w całej Polsce wydarzenie organizowane jest zawsze pod koniec wakacji. Wtedy do Wilkowic ściągają prawdziwe tłumy miłośników starych ciągników. Czy tak wyglądają "sypialnie miast"? Naszym zdaniem - Nie! A Wy, co na ten temat sądzicie?