Darmowa odzież w Lesznie. Magazyny z darmową odzieżą i zabawkami przeszły metamorfozę. Jest nawet przymierzalnia! [ZDJĘCIA]

Metamorfozę przeszedł zarówno duży miejski magazyn z bezpłatną odzieżą używaną, jak i sąsiadujący z nim mniejszy magazyn Stowarzyszenia Echo zlokalizowany w garażu. Nad jednym i drugim magazynem pieczę sprawują wolontariusze Echa.

W miejskim magazynie prace trwały na przełomie marca i kwietnia br.

- Miejski zlokalizowany jest w budynku o dużej kubaturze, którą trudno ogrzać. Dlatego w okresie zimowym był zamknięty. Moje wolontariuszki są dojrzałymi paniami, większość jest w wieku 60 plus. Nie wyobrażałam sobie, że mogłyby tam marznąć. Chwilowe zamknięcie miejskiego magazynu nie oznaczało jednak, że nic się tam nie działo! Nasz wolontariusz, bezpłatnie, krok po kroku, odświeżał lokal. Teraz jest tam naprawdę przestronnie i można w godnych warunkach wybierać ubrania. Jest przymierzalnia z lustrem. Przy okazji metamorfozę przeszedł taż nasz mały magazyn zlokalizowany w garażu, który należy do Echa i jest czynny cały rok - mówi Hanna Hendrysiak, szefowa stowarzyszenia Echo.

Co znajduje się w miejskim magazynie z bezpłatną odzieżą? Wiele naprawdę atrakcyjnych ubrań począwszy od sukienek, spodni i koszul na ubraniach dziecięcych i zabawkach kończąc. Są książki, tornistry czy foteliki samochodowe. Natomiast z magazynie Echa zlokalizowanym po sąsiedzku, w niedużym garażu, oprócz odzieży i obuwia dostaniemy także meble, sprzęt AGD, wózki dziecięce etc.

- Na początku maja w imieniu stowarzyszenia poprosiłam o alby komunijne i już następnego dnia nam je podarowano. Mieszkańcy Leszna naprawdę chętnie się dzielą. Nasze stowarzyszenie dostaje mnóstwo atrakcyjnych rzeczy od darczyńców i chętnie przekazujemy je najuboższym. Te najbardziej atrakcyjne ubrania niekiedy sprzedajemy za symboliczne sumy w naszym charytatywnym sklepiku, a dochód przeznaczamy na działalność Echa. Ostatnio dzięki takiemu zabiegowi udało nam się uzbierać fundusze na zakup pół tony węgla, którym ogrzewałyśmy siedzibę stowarzyszenia – tłumaczy Hanna Hendrysiak.

Rocznie przez ręce pani Hani przechodzi około 7 ton odzieży. Najpierw trafia ona do tzw. sortowni i większość, bo około 6 ton, idzie do magazynu, a co za tym idzie do bezpłatnego rozdawnictwa. Około 1 tona, z uwagi na fatalny stan, przeznaczana jest od razu do utylizacji.

Z jakich źródeł trafiają tu ubrania i przedmioty? Przede wszystkim od indywidualnych darczyńców czyli mieszkańców Leszna. Zazwyczaj podczas wiosennych porządków oddawane są ubrania zimowe, a podczas jesiennego sprzątania ludzie pozbywają się letniej odzieży.

Echo jest także zaprzyjaźnione z leszczyńską firmą transportową - przeprowadzkową Wojciecha Kasprzaka.

- Kiedy mamy zlecenia dotyczące przeprowadzek ludzie bardzo często nie zabierają wszystkiego ze sobą. Nie chcą mebli czy bibelotów. W takiej sytuacji to, co nadaje się do użytku, przywozimy do Echa - mówi Wojciech Kasprzak.

Dziś tj. 25 maja pan Wojciech wraz ze swoim pracownikiem przywieźli do Echa prawdziwe cuda: dwa eleganckie, niezniszczone krzesła swarzędzkie, stolik i sporo drobiazgów: od garnków począwszy na ozdobach skończywszy.

W naszej galerii prezentujemy „zliftingowane” wnętrza magazynów oraz zaglądamy do sortowni.