Dlaczego Leszno promuje żużlowiec Stali Gorzów? Urzędnicy zapewniają, że to nie wpadka

W publikacji znaleźć można podstawowe informacje o Lesznie, gospodarce miasta, jego potencjale inwestycyjnym, czy tworzonych właśnie sieciach innowacyjnych klastrów branży budowlanej i spożywczej. Wiele miejsca poświęcono także zabytkom oraz temu, z czego Leszno słynie w kraju.

Są więc szybowce, balony, nowo powstały obiekt dla amatorów sportów ekstremalnych - skateplaza, a także żużel. 16-stronicowa publikacja okraszona jest dużymi, kolorowymi zdjęciami. Na ostatniej sesji zapoznać się z nią mogli radni. Niektórzy z nich mieli jednak zastrzeżenia.

– To chyba dość przykra wpadka, że na okładce znajduje się zdjęcie Tomasza Golloba. Podobna ilustracja jest też w środ-ku, przy wzmiance o Alfredzie Smoczyku. Czy nie mamy naszych zawodników – pytał radny PiS Andrzej Bortel.

W podobnym tonie wypowiedział się Stanisław Mikołajkczyk z PO, a sytuację starała się załagodzić radna Stefania Ratajczak, która stwierdziła, że ,,żużlowiec, to żużlowiec”. Istotnie, dla osób niebędących pasjonatami czarnego sportu jest to po prostu zawodnik na motorze w kasku i kombinezonie. Kibice mogą jednak czuć niesmak z tego, że ich miasta nie promuje na przykład Jarosław Hampel.

Naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju zapewnia, że wpadki nie było. Tłumaczy, że zdjęcie ma sugerować, iż Leszno jest otwarte i to w nim jeżdżą najlepsi.