Przypomnijmy, że przed tym biegiem Byki prowadziły na Smoczyku 43:41. W tym ostatnim biegu zawodów prowadził Janusz Kołodziej, przed Bartoszem Zmarzlikiem, a o punkt zaciekle walczyli: Piotr Pawlicki oraz Szymon Woźniak. Na wejściu w przedostatni łuk upadek zanotował ten drugi. Sędzia nie przerwał biegu. W międzyczasie Zmarzlik minął Kołodzieja. Sędzia uznał winnym upadku Woźniaka - Piotra Pawlickiego, wykluczając go po zakończeniu biegu, a Stali przyznał wygraną 4:2, co dało remis w całym meczu. Jeszcze tego samego dnia rozgorzała dyskusja, podważająca decyzję sędziego, który jak się wydawało popełnił błąd. Według regulaminu powinien był zaliczyć kolejność jaka miała miejsce w momencie opisanego zdarzenia. Wykluczając Pawlickiego sędzia powinien był ogłosić zwycięstwo Kołodzieja i remis biegowy, dający gospodarzom wygraną 46:44.
Ekstraliga żużlowa uznała w środę, że sędzia popełnił błąd regulaminowy przy ustalaniu kolejności zawodników w 15 biegu. W związku z tym Ekstraliga Żużlowa zweryfikowała wynik biegu zmieniając go z 2:4, na 3:3, co oznacza zmianę wyniku z 45:45 na 46:44 na korzyść FOGO Unii Leszno. Dodajmy, że ten dodatkowy punkt zmienia sytuację w tabeli. Leszczynianie powrócili na drugie miejsce w tabeli, mając w dorobku 8 punktów.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?