Dobranocki Filmowe w Teatrze Elektrycznym
W Skoczowie cenią sobie przyjaźń z bielskim Studiem Filmów Rysunkowych, bo na tym korzystają całe rodziny. Wszystko za sprawą Dobranocek Filmowych, które odkąd na stałe weszły do repertuaru miejscowego Teatru Elektrycznego, systematycznie powiększają grono swoich sympatyków. Za 5 zł każdy obejrzeć kreskówki znane starszemu pokoleniu z dzieciństwa.
- To jedno z nielicznych kin, w którym w takiej ilości wyświetlany jest "Bolek i Lolek" czy "Reksio" w formie Dobranocek Filmowych - przyznaje Bogdan Słupczyński, reżyser i animator kultury związany z Teatrem Elektrycznym. - Rodzice przychodzą z dziećmi i oglądają tę klasykę, którą dziś trudno zobaczyć w telewizji. To rewelacja!
Teatr Elektryczny w Skoczo-wie nabiera charakteru edukacyjno-rodzinnego. Nic dziwnego - kreskówki z udziałem Bolka i Lolka czy Reksia propagują wartości, które coraz częściej doceniają rodzice maluchów. A jak się okazuje, dorośli sami chętnie wracają do kreskówek, które pamiętają z czasów dzieciństwa.
- To bardzo dobry pomysł - przyznaje Brygida Kowalczyk, mama trójki dzieci. - Dziś takich filmów rysunkowych nie ma już w telewizji. Te dobranocki trwają 40 minut, a to idealny czas, który z cierpliwością znoszą nawet małe dzieci. No i to taki powrót do naszego dzieciństwa - uśmiecha się pani Brygida.
Dobranocki Filmowe ceni też Studio Filmów Rysunkowych
Andrzej Orzechowski, prezes zarządu bielskiego Studia Filmów Rysunkowych, mówi wprost: dobre filmy się nie starzeją, szczególnie w animacji.
- Sam pamiętam ze swojego dzieciństwa filmy Disneya, które mnie zachwycały. Do tej pory mam do nich ogromny sentyment. "Bolek i Lolek" czy "Reksio" miały zaproponowany swój sposób animacji, opowiadania, trafione konwencje. Te i inne dobranocki z tamtych czasów w dalszym ciągu mogą być interesujące dla współczesnych widzów - uważa Orzechowski.
Nie ma złudzeń, że stare dobranocki będą robiły na widzach takie wrażenie, jak dzisiejsze nowości, który towarzyszy wielka promocja. Ale kreskówki takie jak "Bolek i Lolek" i inne mają swój atut - łączą pokolenia.
- Oglądają je nie tylko dzieci i rodziców, ale także babcie i dziadkowie, bo oni na tych filmach się wychowywali - mówi Andrzej Orzechowski.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?