Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dotąd wygrywali, ale ta seria się skończyła (ZDJĘCIA)

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Pierwsze straty w rozgrywkach V ligi ponieśli piłkarze Polonii 1912 Leszno. Doszło do tego w najmniej oczekiwanym momencie, bo na własnym boisku. Pierwszym zespołem, który zastopował współlidera rozgrywek okazała się Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski.

Spotkanie dwóch spadkowiczów zapowiadało się bardzo ciekawie, ale faworytem byli gospodarze. Na Leszno jednak się zmobilizowała i od początku zakoczyła Polonistów, spychając ich do obrony. Polonia była wyraźnie zaskoczona. Bramka dla gości wisiała w powietrzu i w 19 minucie starania gości zostały uwieńczone gole Marciniaka po wcześniej wykonanym rzucie rożnym. Ostrovia mogła podwyższyć prowadzenie, ale raz dobrą interwencją popisał się bramkarz Polonii. W innym przypadku w sukurs przyszedł mu słupek. Gospodarze najlepszą okazję mieli w akcji, którą mógł sfinalizować Płocharczyk. Odważne wyjście bramkarza zapobiegło utracie bramki. Po zmianie stron Polonia rozpoczeła lepiej i ich starania szybko zostały zwieńczone wyrównującym trafieniem po strzale głową Jakuba Harendarza. Impet Polonii szybko zelżał. Ostrovia znów wysoko atakowała, stwarzając problemy miejscowym. Już w 64 minucie goście znów prowadzili. Swoją drugą bramkę zdobył Marciniak. Polonia jeszcze w końcówce się zerwała, ale te starania spełzły na niczym i pierwsza porażka (1:2) stała się faktem.

Słabo wyglądaliśmy do przerwy. Po zmianie stron było lepiej, ale nie wystarczyło to do zdobycia nawet punktu. Mamy po dzisiejszym meczu sporo materiałów do analizy

– przyznał Karol Miś, trener Polonii, który dzień przed meczem obchodził urodziny. Piłkarze jednak prezentu mu się nie sprawili.

Zwyciężyła za to Krobianka Krobia, rozbijając groźną Wartę Śrem 4:1 po dwóch trafieniach Górkowskiego i dwóch Urbańskiego. Świetnie zaprezentowała się w Pleszewie także Rawia Walbet Rawicz, rozbijając miejscową Stal 0:4. Łupem bramkowym podzielili się: Robak, Skrzypczak, Molka i Marchewka. Nie powiodło się, mimo dobrego meczu PKS Racot, który prowadził po trafieniu Sznabela, ale potem skuteczniej zagrała Astra Krotoszyn, która wygrała na sztucznej, bocznej murawie 2:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto