Najpierw podopieczni trenera Tomasza Trznadela zmierzyli się z KS Gniezno. Pojedynek rozgrywano w normalnej, meczowej formule, czyli 2x20 minut z zatrzymywanym czasem. Tylko w pierwszych kilku minutach rywal dzielnie się trzymał i nie dał się zaskoczyć. Piątej drużynie Futsal Ekstraklasy wystarczyły jednak trzy minuty, by trafić trzy razy. Między 7, a 9 minutą trafiali: Lisowski, Siecla oraz Wojciechowski. Potem goście zdołali wpisać się do protokołu, ale odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa i podwójna, gdy na 4:1 wynik zmienił Douglas Neutzling, a na minutę przed końcem pierwszej połowy Piotr Pietruiszko. II połowa należała do strzelca ostatniej bramki w pierwszej odslonie. Pietruszko zdobył trzy kolejne bramki,a wynik spotkania na 9:1 ustalił na nieco ponad minutę przed końcem Jakub Kąkol.
Nazajutrz leszczynianie podejmowali z kolei zespół amRACK CRB Mrówka UKS Orlik Mosina. W tym zespole występują znani z występów w Lesznie bracia Pieczyńscy, Daniel Lebiedziński, Sergey Chamukha oraz bramkarz Krzysztof Bartkowiak. Tym razem grano dłużej, bo najpierw odbyły się dwie części po 25 minut, a potem dodatkowe 20 minut, ale bez zatrzymywania czasu. Bramek było jeszcze więcej niż dzień wcześniej, bo i więcej było grania. Strzelanie już w 1 minucie rozpoczął Hubert Olszak. Bramek było mnóstwo. Rywal nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Cztery bramki padły łupem Jakuba Kąkola, po trzy razy trafiali Rajmund Siecla oraz Adrian Niedźwiedzki, dwie wspomniany Olszak, po jednej: Lisowski, Neutzling i Solecki, a jedna padła po trafieniu samobójczym. Ostatecznie drugi ze sparingów zakończył się bardzo wysoką wygraną 16:2. Goście obie bramki zdobyli dopiero w trzeciej tercji.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?