Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

E-call w samochodzie. Dziecko wcisnęło przycisk SOS. Na miejsce pojechali strażacy. Pomoc nie była potrzebna

Krzysztof Strauchmann
Nowy system ma przyspieszyć dotarcie ratowników na miejsce wypadku. Może być też źródłem fałszywych alarmów.
Nowy system ma przyspieszyć dotarcie ratowników na miejsce wypadku. Może być też źródłem fałszywych alarmów. Archiwum
W ciągu jednego dnia nyscy strażacy z Nysy dwukrotnie wyjeżdżali do alarmu wywołanego przez nowy system e–call, czyli automatyczne wezwanie pomocy z samochodu. W obu przypadkach służby postawił na nogi fałszywy alarm.

W sobotę około 15.00 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego przyszedł automatyczny sygnał z samochodu peugeot znajdującego się w Kozielnie koło Paczkowa.

Zastęp strażacki z Paczkowa pojechał tam na sygnale jak do wypadku drogowego.

Strażacy znaleźli pojazd, z którego wzywano pomocy, ale okazało się, że to dziecko przypadkowo i bez wiedzy kierowcy nacisnęło przycisk SOS. Kierowca był zaskoczony interwencją straży.

Kilka godzin później, tuż przed godz. 22.00, kolejny automatyczny alarm przyszedł z samochodu marki opel, znajdującego się w Nysie na ul. Krasińskiego.

- Na miejsce przyjechała też policja i pogotowie, ale samochodu w którym uruchomiono instalację nie udało się nawet odnaleźć – mówi mł. brygadier Paweł Gotkowski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Nysie.

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego nr 2015/758 wszystkie auta osobowe i ciężarowe do 3,5 tony ładowności produkowane po 1 kwietnia 2018 roku muszą być wyposażone w tzw. e–call, czyli system automatycznego wzywania pomocy w razie wypadku.

Urządzenie nadaje sygnał automatycznie, gdy dochodzi do wystrzelania poduszki powietrznej. Można go także uruchomić ręcznie za pomocą przycisku SOS. Do Centrum Powiadamiania Ratunkowego trafią wtedy informacja o pojeździe i jego lokalizacji.

Unia liczy, że dzięki temu służby ratownicze szybciej dotrą do ofiar, co pozwoli zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych w wypadkach komunikacyjnych o kilka procent.

- Apelujemy do kierowców o rozsądek i ostrożność w korzystaniu z tego systemu – mówi mł. Brygadier Paweł Gotkowski. - Takie fałszywe alarmy mogą się powtarzać. Dla nas jest to wezwanie o pomoc i będziemy je sprawdzać.

FLESZ - Od października można prowadzić auto bez dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia OC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: E-call w samochodzie. Dziecko wcisnęło przycisk SOS. Na miejsce pojechali strażacy. Pomoc nie była potrzebna - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto