Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emocjonujące derby dla Polonii. Inni też wygrywali (ZDJĘCIA)

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Piłkarskie derby V ligi w Lesznie dostarczyły spodziewanych emocji. Na stadion lekkoatletyczny przyjechała Kania Gostyń, która miała za sobą cztery kolejne zwycięstwa. Przyjechała jednak do drużyny, która wiosną wygrała wszystkie spotkania, czyli Polonii.

Pierwsze minuty meczu wskazywały na to, że Polonia szybko może zamknąć ten mecz. Zapewne tak był zamysł trenera Karola Misia, który chciał, by jego piłkarze szybko strzelili dwie, a może trzy bramki, które ustawiłyby mecz. Tak rzeczywiście się stało, bo najpierw po rzucie rożnym już w 10 minucie wynik spotkania otwarł Tomasz Wiśniewski, a w 29 minucie błąd bramkarza gości wykorzystał Jakub Harendarz, który będąc w trudnej sytuacji zdołał z bardzo ostrego kąt posłać piłkę przy słupku i podwyższyć na 2:0. Wydawało się, że Kania, która nie miała zbyt wiele do powiedzenia do tego momentu spotkania zostanie złamana. Tak jednak się nie stało, bo w końcówce I połowy zespół ten wywalczył rzut wolny, który ładnym strzałem na bramkę zamienił Błażej Danielczak. Po przerwie Kania próbowała atakować i w 58 minucie wywalczyła z kolei rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Radosław Wachowski, zupełnie myląc Dorynka. To podrażniło gospodarzy, którzy zabrali się do roboty. W 71 minucie po rzucie rożnym mocnym strzałem głową pod samą poprzeczkę popisał się kapitan Polonii – Łukasz Bugzel, dając ponownie prowadzenie swojemu zespołowi. Potem wynik mógł ostatecznie zamknąć Patryk Gendera, który zwiódł bramkarza, ale fatalnie przestrzelił. Więcej bramek w tym spotkaniu kibice już nie zobaczyli. Polonia wygrała wiosną kolejny dziewiąty mecz i jest cały czas w walce o bezpośredni awans do IV ligi. Do niedzieli będzie na pewno liderem. Pytanie jednak brzmi, czy Victoria Skarszew straci punkty w starciu z Ostrovią Ostrów Wielkopolski.

Wiedzieliśmy, że Kania nie będzie łatwym przeciwnikiem. Wiedzieliśmy, że wygrała cztery kolejne mecze,w tym z Ostrovią i Krobianką. Wiedzieliśmy, że są groźni przy stałych fragmentach gry, no i niestety nie ustrzegliśmy się błędów, choć osobiście uważam, że te faule były takie „miękkie”. Mecz jest jednak wygrany i to nas cieszy, pomimo że w pewnym momencie były kłopoty

– przyznał Karol Miś, trener Polonii.

Matematyczne szanse Krobianki

W tejże lidze wciąż matematyczne szanse na ewentualny awans ma Krobianka Krobia. Przedłużyła je po ciężko wywalczonym zwycięstwie w Kobylej Górze nad Zefką 1:0. Jedyną bramkę, na wagę trzech punktów zdobył w 38 minucie Masełkowski. Broni w walce o utrzymanie nie składają zespoły z Rawicza oraz Racotu. Rawia gościła w Śremie i musiała zdobyć punkty, by przedłużyć szansę na pozostanie w lidze. Motywacja była ogromna, a zadanie zrealizowane. Rawiczanie wygrali 3:1 po dwóch trafieniach Czternastka i pewnie wykonanym karnym przez Edwina Marchewkę. Niedosyt może czuć ostatnia w tabeli drużyna z Racotu, która gościła w Pleszewie. Ta prowadziła od 53 minuty po bramce Sznabla, ale pechowo kompletu punktów nie zdobyła, tracąc bramkę w 90 minucie. Wszystko skończyło się remiserm 1:1.

Ligę wyżej też dobre infromacje. Obra 1912 Kościan zremisowała bezbramkowo z czołowym zespołem IV ligi – Mieszkiem Gniezno, a Korona Piaski zrobiła kolejny krok ku utrzymaniu, ogrywając po trudnym spotkaniu SKP Słupca 2:1 po strzałach Nowaka i Frąckowiaka.

Znów derby w V lidze

Kolejny weekend przyniesie kibicom lokalnerj piłki noznej znów poważną dawkę emocji. W IV lidze Oba nasze zespoły czekają wyjazdy. Obra 1912 Kościan pojedzie do Szydłowa na mecz z Iskrą, a Korona do Ostrzeszowa, by zmierzyć się z Victorią. Nie ukrywamy, że w obu przypadkach liczymy na punkty.
W V lidze czekają nas za to kolejne derby z udziałem Polonii 1912 Leszno. Nowy lider tabeli uda się w sobotę do Pudliszek na mecz z Krobianką. Pojedynek rozpocznie się w sobotę o 15.00. Równie ciekawie będzie w Gostyniu, bo tam Kania zmierzy się z dotychczasowym liderem, a teraz już wiceliderem – Victorią Skarszew. Początek tego spotkania zaplanowano na 17.00. O tej samej porze odbędą się jeszcze jedne derby regionu o naprawdę sporym ciężarze gatunkowym. W Racocie miejscowy PKS mający wciąż szanse na uratowanie ligi podejmie również zagrożoną Rawię, która jednak jest w znacznie lepszej sytuacji, bo do bezpiecznej strefy nie ma praktycznie żadnych strat. Oba zespoły bez wątpienia mierzyć będą w zwycięstwo. Remis w tym spotkaniu na pewno nie zadowoli ani jednych, ani drugich.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto