Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Futsal Leszno. Wyciągnęli z zakończonego sezonu maksimum

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Meczem z Cleareksem Chorzów GI Malepszy Futsal Leszno zakończyło rozgrywki ligowe. Zakończyły się one dużym naszego zespołu, a za taki należy uznać piąte miejsce w rozgrywkach najwyższej klasy rozgrywkowej.

Leszczynianie przed sezonem pozyskali Arkadiusza Lisowskiego oraz Vitalija Lisnychenkę. Obaj na pewno wzmocnili drużynę i byli wartością dodaną. Obaj zdobywali bramki, a trener Tomasz Trznadel miał trochę większy spokój. Byłby jeszcze większy, gdyby zespołu nie prześladowały też kontuzje. Cały sezon stracił Jan Martin. Potem pojawiły się problemy Michała Bartnickiego, który rozegrał połowę rozgrywek. Kilku innych graczy też miewało problemy ze zdrowiem, więc łatwo nie było. To jednak zmobilizowało zespół, który rozgrywał dobry sezon. Owszem, były wpadki i wysokie porażki u siebie z Constractem, czy pogrom w Chorzowie, ale były to pojedyncze spotkania, w których GI Malepszy Futsal Leszno nie było faworytem. Były też jednak wysokie zwycięstwa, a rekordowym był triumf pod koniec sezonu z GSF Gliwice na wyjeździe (3:14). Zespół walczył jak równy z równym z brązowym medalistą – Piastem Gliwice. Nie przyniósł wstydu w pojedynkach z mistrzem Polski – Rekordem Bielsko-Biała. Leszczynianie kilka razy na własnym parkiecie, razem z rywalami dbali o podwyższone tętno kibiców. Emocji w Trapezie nie brakowało, a losy spotkań często ważyły się do ostatnich sekund.

Zajęliśmy 5 miejsce w lidze. Wyciągnęliśmy absolutnie tyle ile się dało. Nie mamy tego budżetu zbyt dużego, ale walczymy sercem, walczymy do końca i efekt końcowy jest taki, że jesteśmy wysoko w tabeli. Trzeba w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy nam pomagali. Sponsorom., miastu Leszno, kibicom, którzy niestety przez większą część sezonu nie mogli zasiadać na trybunach, ale nas wspierali. Ten ostatni mecz pokazał, że jest zapotrzebowanie na futsal, bo zabrakło nam biletów. Teraz myślimy już o kolejnym sezonie. To dla zarządu okres ciężkiej pracy. Będzie się działo w tym czasie – przyznał Paweł Mrozkowiak, prezes KS Futsal Leszno.

124 bramki. Lepsza tylko trzy zespoły

Więcej w lidze od ekipy z Leszna trafiali tylko medaliści. O dwie bramki gorszy wynik osiągnął w ataku czwarty Clearex. Zespół na pewno musi jeszcze poprawić grę w defensywie. Jak wspominaliśmy były wysokie porażki, na które drużyna absolutnie nie zasługiwała, ale błędy zdarzają się w każdej dyscyplinie sportowej. Trzeba tylko popełniać ich mniej, a wynik w defensywie będzie w przyszłości na pewno lepszy.
Jeśli chodzi o tych najskuteczniejszych w drużynie, to byli to: Piotr Pietruszko – 25 bramek (11 asyst), Kacper Konopacki – 20 bramek (15 asyst), Sebastian Wojciechowski – 12 bramek (23 asysty) oraz Hubert Olszak – 12 bramek (5 asyst). Bramki zdobywali jeszcze: Adrian Niedźwiedzki – 10, Michał Bartnicki – 10, Vitalij Lisnychenko – 9, Mateusz Lisowski – 8, Jakub Molicki – 5, Jarosław Radliński – 4 i Rajmund Siecla – 2.

Będą transfery?

Czy GI Malepszy Futsal Leszno zrobi jeszcze jeden krok do przodu? Może otrze się podium w przyszłym sezonie? Po wysokim piątym miejscu apetyty na pewno wzrosły, ale wszystko będzie zależało od budżetu jaki zbuduje klub, stąd teraz ta ciężka praca przed zarządzającymi klubem. Już mówi się o tym, że zespół opuści Vitalij Lisnychenko. Wieść gminna niesie, że drużynę z Wielkopolski miałby wzmocnić reprezentant Polski, a ostatnio Piasta Gliwice – Dominik Solecki. 30 latek urodzony w Poznaniu na pewno byłby istotnym wzmocnieniem. Wniósłby też do zespołu dużo doświadczenia. W zakończonych rozgrywkach w silnym kadrowo Piaście zdobył 6 bramek. Czy do tych zmian dojdzie, a może jeszcze innych istotnych dla klubu tego póki co nie wiemy. Leszczynianie ogłosili póki co, że na kolejny sezon w klubie zostaje Sebastian Wojciechowski, który w minionych rozgrywkach grę w Futsal Ekstraklasie łączył z prowadzeniem II-ligowca z Rawicza.

Zajęliśmy 5 miejsce w lidze. Wyciągnęliśmy absolutnie tyle ile się dało. Nie mamy tego budżetu zbyt dużego, ale walczymy sercem, walczymy do końca i efekt końcowy jest taki, że jesteśmy wysoko w tabeli. Trzeba w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy nam pomagali. Sponsorom., miastu Leszno, kibicom, którzy niestety przez większą część sezonu nie mogli zasiadać na trybunach, ale nas wspierali. Ten ostatni mecz pokazał, że jest zapotrzebowanie na futsal, bo zabrakło nam biletów. Teraz myślimy już o kolejnym sezonie. To dla zarządu okres ciężkiej pracy. Będzie się działo w tym czasie – przyznał Paweł Mrozkowiak, prezes KS Futsal Leszno.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto