Constract będzie podrażniony po ostatniej porażce z Rekordem. Czeka nas trudny mecz, ale podejmiemy rękawice. Faworytem na pewno nie będziemy - mówił przed meczem Tomasz Trznadel, trener GI Malepszy Futsal Leszno.
Leszczynianie mogli rozpocząć to spotkania bardzo dobrze, ale pomylił się Kacper Konopacki. To się zemściło, bo Długosza po chwili pokonał Piórkowski po wzorowej, zespołowej grze Constractu. Szansę na wyrównanie miał potem Niedźwiedzki, ale znów zabrakło precyzji. Znów to się zemściło na gościach, bo na 2:0 podwyższył Raszkowski. Constract miał kolejne okazje, ale do przerwy ich na szczęście gości nie wykorzystał. Naszej drużynie wystarczyły cztery minuty po przerwie, by doprowadzić do remisu. Najpierw po rzucie rożnym do siatki trafił Lisowski, a 120 sekund później akcję gości sfinalizował Olszak. Constract był jak zraniona i rozdrażniona zwierzyna. Raszkowski i Piórkowski w ciągu kilkudziesięciu sekund oddali tym samym i zrobiło się 4:2. Nie zniechęciło to gości. Straty zmniejszył Olszak, ale miejscowi mieli Piórkowskiego, który podwyższył na 5:3. Potem nastąpił koncert gości. Między 34, a 39 minutą leszczynianie zdobyli pięć bramek i wygrali całe szalone spotkanie 5:8!
Constract Lubawa - GI Malepszy Futsal Leszno 5:8 (2:0)
Bartłomiej Piórkowski 6, 25, 29, Jakub Raszkowski 11, 24 - Mateusz Lisowski 23, 36, Hubert Olszak 24, 34, Mateusz Madziąg 28 (s), Grzegorz Okuniewski 35 (s), Sebastian Wojciechowski 37, Dominik Solecki 39
Wcześniej w Święto Niepodległości podopieczni trenera Tomasza Trznadela rozbili Red Devils Chojnice 9:0, choć przez 10 minut nie mogli sforsować defensywy rywala. Potem jednak rozwiązał się worek z bramkami.
Pierwsze 10 minut spotkania nie zapowiadało takiego obrotu sprawy. W 11 minucie wypełniony Trapez po raz pierwszy eksplodował. Dominik Solecki wypieścił podanie do Lisowskiego, a najskuteczniejszy w obecnym sezonie zawodnik gospodarzy otworzył wynik. Jeszcze wrzawa dobrze nie opadła, a było 2:0 kiedy znów na listę strzelców wpisał się Lisowski dopełniając formalności. Na 3:0 do przerwy podwyższył Solecki.
Po przerwie w zasadzie w minutę miejscowi przesądzili o losach tego meczu. Rywal dalej grał bez bramkarza i szybko został skarcony przez leszczyńskiego bramkarza - Michała Długosza, który zdobył bramkę, trafiając przez całe boisko. Po chwili hat-tricka ustrzelił Lisowski, a potem jeszcze Niedźwiedzki, Wojciechowski i na koniec dwa razy Konopacki.
GI Malepszy Futsal Leszno - Red Devils Chojnice 9:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Lisowski (11), 2:0 Lisowski (12), 3:0 Solecki (16), 4:0 Długosz (21), 5:0 Lisowski (22), 6:0 Niedźwiedzki (26), 7:0 Wojciechowski (26), 8:0 Konopacki (37), 9:0 Konopacki (38)
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?