Od 1997 roku zakład w Pudliszkach należy do korporacji Heinza. Od tego czasu trwały prace nad przystosowaniem systemów i procedur jakościowych, tak aby doprowadzić do uzyskania towarów o najwyższej jakości.
- Nasze produkty spełniają normy żywności przeznaczonej dla dzieci - zapewnia Wojciech Olejniczak, prezes zarządu Pudliszki SA. - Wprowadzony program bezpieczeństwa działa nawet na wypadek niezgodności procesów technologicznych, np. jeśli zostanie wyłączony prąd, to obsługa linii produkcyjnej wie, jak w takiej sytuacji postępować, aby zachować niezmienną jakość. Zarząd przystąpił do dostosowywania struktur organizacyjnych, do tych, które obowiązują w innych firmach Heinza w Europie. Przeprowadzono również porównania z podobnymi zakładami spożywczymi w Polsce. - Analizy te wypadły bardzo niekorzystnie dla Pudliszek. Okazało się, że w zakładzie jest przerost zatrudnienia - informuje prezes. - Na to nałożył się jeszcze kilkuprocentowy spadek sprzedaży naszych produktów. W tej sytuacji redukcje zatrudnienia okazały się niezbędne. 54 osobom wręczono trzymiesięczne wypowiedzenia, z tego 19 może skorzystać ze świadczeń przedemerytalnych. Grupa ta 1 grudnia przestanie być pracownikami Pudliszek. Poprzednie zwolnienia miały miejsce w firmie dwa lata temu. - Tym razem redukcje zatrudnienia przeprowadziliśmy we wszystkich działach zakładu. Każde stanowisko zostało przeanalizowane - zapewnia Wojciech Olejniczak. Pracownicy Pudliszek obawiają się kolejnych zwolnień jeszcze w tym roku. Związki zawodowe, działające na terenie firmy starają się prowadzić z zarządem negocjacje w tej sprawie. Kilku zagrożonych utratą pracy jest aktualnie na zwolnieniach lekarskich.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
