Pierwsze dwie kwarty Polonia wygrywała momentami wysoko i mogło się wydawać, że wynik będzie formalnością. Leszczyniacy trafiali świetnie za trzy, kontrowali i dobrze zbierali piłki. Sytuacja odwróciła się już w zasadzie w trzeciej kwarcie. Z czasem GKS zaczął nie tylko zbliżać się do wyniku Polonii, ale wydawał się mieć znacznie lepszą dyspozycję.
W Lesznie sytuację ratował Adam Kaczmarzyk, który świetnie punktował także za trzy. Finalnie ostatnia kwarta była prawdziwą próbą nerwów. Drużynie GKS ani na moment nie udało się wyrwać przewagi punktowej, ale do końca trzymała Polonię w szachu. Finalnie Leszno wygrało mecz z wynikiem 101 do 97.
Trener GKS po meczu nie był zadowolony z zawodników. - Grając na wyjeździe nie można grać jednej połowy. Nasza pierwsza połowa była słaba. W defensywie daliśmy sobie wrzucić ponad 60 punktów. Drugo połowa to pocieszenie, które mnie wcale nie satysfakcjonuje -mówił Tomasz Jagiełka, trener GKS Tychy
Szkoleniowiec Polonii przyznał, że było to trudne, ale ważne spotkanie. - Nie da się tak dobrze grać przez cały mecz, jak w pierwszej połowie. Tychy to świetny zespół z nowym trenerem i szeroką rotacją. Cieszymy się z tego zwycięstwa zwłaszcza, że ostanie dwa mecze przegraliśmy - Łukasz Grudniewski, trener Jamalex Polonii Leszno.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?