Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korona tym razem bez niespodzianki. Już tylko punkt straty Polonii

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Za nami kolejny piłkarski weekend w regionie. Nie dla wszystkich udany, jak to w każdym sporcie bywa. W IV lidze o kolejną niespodziankę starała się Korona Piaski, która znów grała z zespołem czołówki tabeli.

Ostatnio Korona zremisowała w Wągrowcu z wiceliderem. Zespół z powiatu gostyńskiego chciał przynajmniej skopiować wyczyn na swoim boisku z trzecim w tabeli – Mieszkiem Gniezno. Rozpoczął w sposób wymarzony, bo już w 13 minucie było 1:0 po uderzeniu Piotra Sarbinowskiego. Taki korzystny wynik utrzymała do końca I połowy, ale niestety po przerwie nie potrafiła tego utrzymać. W 58 minucie był już remis po bramce Koniecznego. Ten sam zawodnik w 73 minucie wyprowadził Gnieżnian na prowadzenie, a wynik w 78 minucie na 3:1 dla gości ustalił Steinke. Niespodzianki tym razem w Piaskach nie było. Korona nie jest z łej sytuacji, ale, by mieć pewność utrzymania musi jeszcze w kolejnych meczach punktować, bo rywale nie śpią. Dodajmy, że w minionej kolejce pauzowała Obra 1912 Kościan.

Polonia ma już kontakt z liderem

W V lidze kontakt z liderem ze Skarszewa złapała już Polonia 1912 Leszno, która gościła w Kobylinie. Piast, to niewygodny rywal, który napsuł leszczynianom sporo krwi w I rundzie. W rewanżu niespodzianki nie było, choć Polonia do przerwy miała trochę szczęścia, bo Piast, który grał z kontry dwa razy poważnie zagroził bramce Dorynka. Do przerwy bramek nie było, choć Polonia prowadziła grę. Po zmianie stron wynik w 53 minucie po dograniu Karola Smoły zdobył Jakub Harendarz, który wkrótce został zmieniony przez Patryka Genderę. Ten krótko po wejściu wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Skrzypczak. Polonia mogła w 65 miniucie prowadzić 3:0, ale Płocharczyk trafił w słupek. Wynik nie uległ już zmianie i Poloniści wygrali 2:0, zmniejszając straty do lidera ze Skarszewa do punktu. Victoria przegrała bowiem w Koźminie Wielkopolskim 4:2.
Ciekawie miało być w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie gościła Krobianka. To było starcie 4 i 3 drużyny tabeli. Niestety dla naszej drużyny nieudane. Porażka 4:0 sprawia, że ich szanse na ewentualmny awans zmalały, bo strata do drugiej Polonii to już 6 punktów.
Po jednym punkcie zdobyły broniące się przed spadkiem zespoły z Racotu i Rawicza i są to rezultaty w takiej sytuacji mało satysfakcjonujące. PKS zremisował bez bramek z Orłem Mroczeń, a Rawia podzieliła się punktami z GKS Rychtal po remisie 1:1. Bramkę dla Rawii, dającą punkt zdobył w 90 minucie Zagórski.
Dobrą passę mają za to ostatnio piłkarze Kani Gostyń. Zadania Gostynianie nie mieli tym razem łatwego, bo wyjechali do Śremu na mecz z Wartą. Owszem rywal wiosną gra dużo słabiej i gubi punkty, ale to spotkanie zapowiadało się na trudne. Kania poradziła sobie jednak znakomicie, otwierając wynik w 16 minucie, gdy jedenastkę na bramkę zamienił Wachowski. Jescze lepiej było, gdy trafienie do szatni odnotował Wojciech Goszczyński. W 73 minucie Kania zrobiła coś, co zdarza się w klasycznej piłce nożnej bardzo rzadko, bo zdobywała dwie bramki (Smektała, Nowaczyk). To załatwiło sprawę. Wartę stać było tylko na honorowe trafienie. Kania wygrała 4:1 i jest tuż za czołowym kwartetem.

Wyjazdy Obry i Korony

30 kwietnia dwie nasze drużyny rywalizujące w IV lidze czekają niełatwe mecze wyjazdowe. Korona Piaski pojedzie do Szydłowa na pojedynek z Iskrą, a Obra zmierzy się we Wrześni z Victorią. Obra właśnie z tą drużyną jesienią rozegrała swój najlepszy mecz, gromiąc ją aż 6:0. Ostatnio jednak to przeciwnik gra skueczniej, a Obra ma spore problemy.
W V lidze wszystko rozpocznie się już w piątek, 29 kwietnia. To już wtedy o 18.00 w Rychtalu zagra PKS Racot, który zamyka ligową tabelę, ale wciąż ma matematyczne szanse na utrzymanie. W sobotę z kolei kibice w regionie będą świadkami derbów powiatu gostyńskiego. W Pudliszkach zespół Krobianki podejmie o 14.00 Kanię Gostyń. Z kolei w Lesznie będący bez strat punktopwych na wiosnę zespół Polonii podejmie już o 11.00 Piasta Czekanów. Mecz może nie być najłatwiejszy, bo przeciwnik walczy o ligowy byt. Mało ważnych spotkań nie będzie już do końca miała Rawia Walbet Rawicz, której celem jest też utrzymanie V ligi. Rawiczanie w sobotę o 14.00 rozpoczną mecz w Krotoszynie z Astrą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto