Do wypadku doszło około godziny 11.00 na drodze powiatowe.
Dachowanie między Święciechową a Piotrowicami
Oba auta jechały w tym samym kierunku, od Piotrowic w stronę Święciechowy.
- Sygnalizowałem skręt w lewo na pole i kiedy byłem w czasie manewrtu, jadący za mną kierowca uderzył w mój przedni błotnik po lewej stronie. Odbiłem jeszcze niego, a on siłą rozpędu wpadł do rowu i dachował -mówił nam 30-letni kierowca mitsubishi galant.
Land rover rozbity po dachowaniu koło Leszna
Za kierownicą siedział 64-letni obywatel Francji. Mieszka w Piotrowicach. - Jeżdzę wiele lat, przejechałem osiem milionów i kilometrów samochodami i to mój pierwszy wypadek - przyznał. Trzyletni land rovert, którym jechał sam, został poważnie uszkodzony. Kierowca miał ogromne szczeście. Zanim dachował ,,ściął'' znak drogowy. Został on sprasowany pod ciężarem auta tuż obok kabiny.
Kto jest winien?
Policja ustala okoliczności zdarzenia, ale wszystko wskazuje na to, że winnym okaże się 30-latek. Zdaniem policjantów powinien on upewnić się, podejmując manewr skręty, że może to wykonać bezpiecznie. Nikt w zdarzeniu nie ucierpiał, nie było więc konieczności wzywania pogotowia. W akcji brali udział strażacy z Leszna i Święciechowy oraz leszczyńska drogówka. Powiatowa droga jest częściowo nieprzejezdna. Ruch odbywa się jednym pasem.
Dachowanie land rovera miało miejsce na trasie Piotrowice - Święciechowa
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?