O śmierci 45-latka z Wilkowic informowaliśmy w poniedziałek wieczorem. Mężczyzna miał duszności i wysoką gorączkę. Sprawę zgłoszono służbom sanitarnym,a te zadysponowały do Wilkowic karetkę. Miała zawieźć pacjenta do szpitala zakaźnego w Poznaniu. Zanim do tego doszło, nastąpiło pogorszenie i mężczyzna zmarł.
We wtorek decyzją wojewódzkiego Sanepidu podjęto decyzję o konieczności pobrania próbki od zmarłego już pacjenta. - Objawy chorego z dużym prawdopodobieństwem mogą wskazywać na koronawirusa - mówił nam wówczas Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Wyniki testu realizowano w trybie pilnym i w środę rano dotarł wynik. - Wynik testu okazał się ujemny - poinformował Tomasz Stube. Oznacza to, że rodzina zmarłego nie będzie poddawana kwarantannie ani dalszym testom.
Przyczyna zgonu jednak nadal nie jest znana.
Pacjent ktory zmarł nie był w kwarantannie nie był pod naszym nadzorem, o jego złym stanie zdrowia powiadomił nas lekarz POZ pacjenta kierując ho na oddział zakaźny , inspektor Sanepid wydała natychmiast zlecenie na karetkę ,,covid''. Na czas jej przyjazdu do pacjenta nie mamy wpływu - przyznaje Kalina Pabisiak - Ignaszewska, rzecznik leszczyńskiego Sanepidu.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?