Leszno. Basen MOSIR przy Strzeleckiej do likwidacji? Miasto stawia na dawny Akwawit i podaje koszty jego reanimacji [ZDJĘCIA]

Odkryty basen przy Strzeleckiej znajduje się w administracji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lesznie. Działa od dziesięcioleci i przed laty był latem oblegany przez mieszkańców. Dwa lata temu nie otwarto go tłumacząc to pandemią. W tym roku ruszył po interwencjach mieszkańców i radnych w połowie sezonu letniego. Otwarto główną nieckę, bez brodzika dla dzieci.

Teraz miasto podsumowało finansowo sezon letni.

Basen odkryty przyniósł 130 tysięcy złotych kosztów, a przychody to 13 tysięcy złotych. Rozmawialem wcześniej z dyrektorem Tomkowiakiem i on już wtedy sygnalizował, że ten obiekt jest nierentowny i nie ma potrzeby otwierania go dla garstki mieszkańców

– twierdzi dziś Łukasz Borowiak, prezydent Leszna.

Jego zdaniem basen przynosił małe dochody, a nastręczał MOSIR wiele problemów.

Interweniowała policja, były tam pijane matki, które spały nie patrząc na to, gdzie są dzieci. Ratownicy zgłaszali problemy z agresją klientów. Zdarzały się też incydenty, po godzinach uzytkowania, gdy obiekt był zamknięty

– wylicza Borowiak.

Radni Leszna przyznają, że różnice w kosztach i przychodach są potężne, ale zwracają też uwagę na termin otwarcia pływalni i zakres jej atrakcji.

Może problemem był jednak brak brodzika, co zniechęcało wiele osób do odwiedzin. W dużym basenie najpłytsze miejsce ma 150 centymetrów głębokości. Małe dziecko tam nie wejdzie

– uważa Adriana Machowiak, radna Leszna.

Byłam trzykrotnie latem. Nie widziała żadnej mamy, byli tam sami chłopcy. Wygląda na to, że korzystała tylko młodzież. Gdyby był brodzik to prawdopodobnie frekwencja była większa

– przyznajne radna Stefania Ratajczak.

Czy losy basenu przy Strzeleckiej są zagrożone? Wiele na to wskazuje. Władze Leszna jasno deklarują, że planują żadnych wydatków podnoszących atrakcyjność sezonowego kąpieliska.

Dla mnie priorytet to szybkie rozpoczęcie prac w obiekcie Akwawitu. Ma on łączyć funkcję sportową, edukacyjną i rehabilitacją

– dodaje Łukasz Borowiak.

Miasto zapewnia, że ma już gotowy program funkcjonalno – użytkowy, czyli dokument, który jasno wskazuje na skalę prac i pokazuje koszty jakie trzeba będzie ponieśc na reanimację dawnej pływalni Akwawit.

Mogę powiedzieć już dziś, że będzie to minimum 30 milionów złotych. Program funkcjonalno - użytkowy jest już gotowy i będzie wkrótce zaprezentowany publicznie

– dodaje Łukasz Borowiak.