Za kierownicą hyundaia i30 siedział 62 latek. Jechał wraz z żoną i od domu dzieliło go może 150 metrów. - Na drogę wybiegł nam kot. Nie chciałem go przejechać, ale zarzuciło nas na mokrym bruku, zaczepiliśmy o drzewo i dachowaliśmy - mówił nam krótko po zdarzeniu.
Zarówno kierowca, jak i jego żona wyszli z wypadku bez szwanku. Mieli bardzo dużo szczęścia. W bagażniku auta wieźli dwa, pokaźnych rozmiarów pieńki drzewa. Gdyby w czasie koziołkowania auta przedostały się do kabiny, mogłoby dojść do dramatu.
Święciechowska na odcinku przy skrzyżowaniu z Pankiewicza została czasowo zamknięta. Auto postawiono na kołach i załadowano na lawetę.
Mieszkańcy narzekają na stan drogi, zwłaszcza na brukowanym odcinku. - Dziury, wyrwy, brak chodnika i kiepskie oświetlenie. Czekamy na remont latami i jeszcze poczekamy - mówili przyglądając się działaniom służb.
Remont święciechowskiej ma rozpocząć się, zgodnie z zapewnieniami władz Leszna, dopiero w 2021 roku.
Dachowaie na Święciechowskiej
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?