Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Dawne młyny wciąż nie są właściwie zabezpieczone. Radna domaga się działań

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Sprawa w prokuratura, przypadki prób samobójczych, dewastacje i zakłócenia porządku – to wszystko dzisiaj się na terenie dawnych leszczyńskich młynów. Teren zakupiony przez dewelopera z Leszna nieszczeje i jest wciąż niewłaściwie zabezpieczony. Nie ma sposobu, by zmobilizować właściciela do jego zabezpieczenia.

W maju 2017 roku właściciel młynów i przedsiębiorca z Leszna, Rafał Malepszy, przygotował rodzaj otwartej konferencji prasowej. Prezentował wówczas wizualizacje tego poprzemysłowego miejsca. Zapowiadał budowę obiektu o łącznej powierzchni 32 tysięcy metrów kwadratowych łączącej handel, hotelarstwo, a nawet muzeum młynarstwa. W planach byłą też galeria handlowa o powierzchni 14 tysięcy metrów kwadratowych z podziemnymi garażami.

Tymczasem młyny to dziś opuszczone i nie zabezpieczone pustostany, w których niemal codziennie pojawia się policja wzywana w związku z dewastacjami, bójkami i obecnością bezdomnych. Wysokie budynki są trudne do kontroli oraz bardzo niebezpieczne.

Nastolatka chciała skoczyć z dachu młynów

Przed tygodniem na dach budynków weszła nastolatka, która chciała popełnić samobójstwo. Interweniowali strażnicy miejscy, którzy odwiedli ją od tego zamiaru.

- Jak to możliwe, że ta nastolatka weszła na teren młynów i dostała się na sam szczyt budynku? To miejsce powinno zostać natychmiast we właściwy sposób zabezpieczone – mówi radna Leszna, Stefania Ratajczak.

Władze miasta podkreślają, że poza mandatami, nie mają żadnych skutecznych narzędzi, które mogą zmusić właściciela do podjęcia działań zabezpieczających budynek.

- Prowadzimy obszerną korespondencję z właścicielem terenu i po tym zdarzeniu kolejny raz wezwałem właściciela do pilnego zabezpieczenia całej działki zarówno od strony Towarowej jak i Przemysłowej. Te pisma otrzymał do wiadomości inspektor nadzoru budowlanego, policja i miejski konserwator zabytków. W prokuraturze wciąż czeka na wyjaśnienie doniesienie dotyczące zdarzeń na terenie młynów
– podkreśla prezydent Leszna, Łukasz Borowiak.

Właściciel leszczyńskich młynów milczy

Samorząd Leszna przyznaje, że ze strony inwestora nie ma do tej żadnych deklaracji, ani sygnałów zapowiadanych działań.
Samorządowcy przyznają, że młyny są kłopotem, a przyglądanie się degradacji zabytku nie mogło trwać dłużej. Architekt miejski nazywa brak działań wprost "grzechem zaniechania inwestorskiego".

Jeszcze w tym roku do młynów będzie można dojść wprost z peronów dworca PKP, po przedłużenia tunelu. Powstaje też koncepcja węzła przesiadkowego - integrującego dworce kolejowy i autobusowy właśnie z terenem młynów. Oznacza to rewitalizację gruntów sąsiadujących z tymi terenami.

Podobny, niezagospodarowany teren od kilku lat szpeci centrum Leszna z drugiej strony. Mowa o terenach po dawnej Goplanie przy Dąbrowskiego i Królowej Jadwigi. Tam jednak właściciel gruntów we właściwy sposób, skutecznie zabezpieczył wejście na teren działek wysokim płotem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto