Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Dobiega końca zbiórka na siepomaga.pl dla Julki Śliwy. 3-latka cierpi na rzadką chorobę genetyczną – zespół Retta

Anna Machowska
Anna Machowska
Tylko jeden dzień dzieli nas od zakończenia zbiórki dla 3-letniej Julki Śliwy z Leszna. Niestety, pasek na portalu siepomaga.pl, gdzie prowadzona jest kwesta, wciąż nie jest zielony. Do pełnej kwoty brakuje dość sporo. Z ostatnich danych – sprawdzanych w środowy poranek, 17 lutego – wynika, że brakuje jeszcze ponad 28 tys. zł. Po raz kolejny więc zachęcamy do wsparcia rodziców dziewczynki. Czy zdarzy się cud?

Julka cierpi na rzadką genetyczną chorobę - zespół Retta. Dziewczynki takie jak ona nazywa się „milczącymi aniołami”, bo są piękne i mądre, ale nie potrafią komunikować się z otoczeniem. Okrutna choroba odbiera im wszystkie umiejętności, także te nabyte wcześniej. Z zespołem Retta można żyć, a nawet próbować okiełznać, ale to wymaga nieustannej rehabilitacji. Czasami bardzo trudnej i bolesnej dla dziecka, a przy tym bezlitośnie drenującej kieszenie rodziców. Stąd apel o pomoc

Przypomnijmy, że Julka wymaga całodobowej opieki. Zajmuje się nią mama. Rodzinę utrzymuje tata dziewczynki, który jest monterem okien. Do tej pory radzili sobie finansowo. Niestety, wydatki związane z kupnem nowoczesnego urządzenia, niezbędnego w jej rehabilitacji, przerosły ich możliwości. Innowalk, na którego zbierają pieniądze kosztuje bowiem ponad 80 tys. zł. Ogłosili więc zbiórkę charytatywną. Osobom, które chciałby pomóc rodzinie podajemy link do zbiórki -JULKA - MILCZĄCY ANIOŁ. POTRZEBUJEMY POMOCY, BY WALCZYĆ Z CHOROBĄ...

Innowalk to sprzęt przeznaczony do indywidualnej terapii pacjenta. Zapewnia pomoc w codziennej rehabilitacji w warunkach domowych. Trening w nim pozwala pacjentom utrzymać pozycję pionową i daje możliwość powtarzającego się ruchu kroczenia, co jest bardzo ważne przy nauce chodzenia.

- Julka jest dzieckiem siedzącym, ale wykazuje chęć pionizacji, dlatego musimy jak najszybciej zdobyć środki na urządzenie, które jej na to pozwoli. Wiemy, że dziewczynki z zespołem Retta dzięki dobrej i intensywnej rehabilitacji mogą chodzić. Zrobimy wszystko, aby Julka była jedną z nich – zapewnia K. Dwojna.

Podstępna choroba z dnia na dzień zabiera zdobyte umiejętności

- Moja córka nauczyła się mówić słowo mama i kilka razy zwróciła się do mnie w ten sposób. Wspominam te chwile, jako jedne z najpiękniejszych w życiu. Niestety, teraz wypowiada już tylko pojedyncze sylaby. Mówi „ma”, a i tą zdolność pewnie zatraci. Nigdy nie usłyszę od niej: kocham cię... – wyznaje łamiącym się głosem Kasia Dwojna.

Julka urodziła się jako zdrowe dziecko. W pierwszych miesiącach życia rozwijała się normalnie. Nic, zupełnie nic, nie zwiastowało problemów. Te pojawiły się w 9 miesiącu życia dziewczynki. Mama Julki zaobserwowała wówczas, że jej córka nagle przestała sama zmieniać pozycję.

- Nie przekonywały mnie rady w stylu, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie czy, że Julka jest widocznie większym leniuszkiem niż inne dzieci. Czułam, że dzieje się z nią coś złego – mówi Kasia Dwojna.

Rodzina rozpoczęła wędrówkę po gabinetach specjalistycznych. Różni lekarze mieli różne podejrzenia, bo zdiagnozowanie zespołu Retta nie jest proste. Choroba mylona jest często z autyzmem. Po półtora roku, dokładnie 6 października 2020 roku, otrzymali ostateczną diagnozę potwierdzoną wynikiem testu genetycznego.

Milczące anioły - tak nazywane są dziewczynki z zespołem Retta

- Zespół Retta - dwa słowa, które brzmią jak wyrok, bo w rzeczywistości tym wyrokiem są. Choroba z dnia na dzień odebrała mojej córeczce to, czego się już nauczyła. Wszystko, dosłownie wszystko jej zabiera. Julka potrafiła już sama jeść i pić, a dziś muszę jej wszystko miksować i karmić – mówi pełnym bólu głosem mama Julki.

Zespół Retta to choroba genetyczna, która dotyka tylko dziewczynki. Chłopcy z tą wadą umierają już w brzuchu mamy lub krótko po urodzeniu. Choroba występuje z częstotliwością raz na 10 tysięcy urodzonych dzieci. Powoduje, że rozwijająca się prawidłowo dziewczynka z dnia na dzień robi się coraz bardziej cicha, przestaje interesować się zabawkami, a nawet osobami, które są obok niej i traci kontakt z otoczeniem.

- Zespołu Retta nie można wyleczyć, ale można walczyć o to, aby życie dziecka było jak najbardziej znośne. I my się tej walki podjęliśmy. To nasz życiowy cel – przekonuje młoda mama. - Codzienna rehabilitacja, zakupy specjalistycznych sprzętów to nasza codzienność. Niestety, na zakup urządzenia, które jest teraz Julce szalenie potrzebne nas nie stać.

Leszno. Dobiega końca zbiórka na siepomaga.pl dla Julki Śliw...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Leszno. Dobiega końca zbiórka na siepomaga.pl dla Julki Śliwy. 3-latka cierpi na rzadką chorobę genetyczną – zespół Retta - Leszno Nasze Miasto

Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto